Tylko popatrzyłem na Ice. Skoro ma takie odloty to jej sprawa.
- Nie będę się w to zagłębiać. - Oznajmiłem. - Ale radzę ci nie niszczyć niczego. Jeszcze bogowie cie odeślą... - Spojrzałem w górę.
Ice tylko spuściła głowę. Jej uszy też poszły w dół.
- No nie marudź juz tak. - Poklepałem ją po głowie, a potem pociągnąłem za łapę.
Wychodząc z jaskini rozłożyłem skrzydła i poleciałem. Musiałem uważać, żeby jej nie puścić.
[...] Dolecieliśmy do pewnej jaskini. Powoli wprowadziłem Ice do środka.
- Jesteś wyrocznią. - Powiedziałem.- To twoja jaskinia, ale tylko do pracy! - Dodałem szybciej.
Była chwila ciszy. Ice rozglądała się po grocie.
- Chcesz wiedzieć co było w tej...pustce? - Spytałem moim jakże demonicznym głosem.
- Ale nie mogę czytać swojej przeszłości... - Spuściła uszy.
- Ale ja tak. - Powiedziałem wskakując do wody. - Zapamiętaj sobie. Potrafię używać każdej magii z wyjątkiem białej. - Oznajmiłem i skupiłem się.
Moje oczy zaczęły świecić, a także na moim futrze zaczęły robić się różnorakie zawijasy. W końcu tak się wygląda podczas wróżenia...
Ice? Wymyśl cos o swojej przeszłości xD
Ice zamierzała zrobić z tego ciut dłuższą opowieść, ale Ice się postara zmajstrować jakieś opowiadanko.
OdpowiedzUsuń~ Ice, tak jakby nie było to oczywiste.