środa, 13 sierpnia 2014

Ron! +

Imię: Ron
Pseudonim: Ro
Klan: Moon ?
Wiek: 5
Rasa: Wilk ognia
Hierarchia: wojownik
Charakter: Ron jest miłym i spokojnym wilkiem dla wader a także czasme dla innych jest takze odważny, silny, stanowczy, sprytny, kocha popisywać się przed waderami, a także lubi je podrywać ale jeszcze nie trafił na swoją miłość. Jest czasem uparty ale zawsze się słucha siostr a właśnie jeśli coś grozi jego siostrom to potrafi nawet dla niech umrzeć.
Zainteresowania: Wadery to jego głóny cel ale i też kocha walczyć
Umiejętności: Jest bardzo szybki i też ma w sobie furie
Poziom: 1
Partner/ka: szuka
Historia: Urodził się jako drugi szczeniak odzawsze trzymał się z siostrami i z nimi tutaj dotarł
Steruje: daryja15
Inne zdjęcia:  
Zdjęcie1 (w masce), Zdjęcie2 (furia),
ciekawostki:
- urodziłem się 27.11
- Miał dużo dziewczyn
- Kocha biegać i polowac


PLUS
2. adminka wyjeżdża na wieś na tydzień, nie wiadomo czy będzie mieć neta. Ogółem Cobalt i Mell mogą być nieobecni. Jutro jeszcze was poinformuję, czy macie przysyłać do mnie opka, czy do 
pantery. :) To tyle 


 

Od chione C.d. Hitachiego

Rozejrzałam się po jaskini i popatrzyłam z wyrzutem na Hitachiego.
-Ha, ha. Bardzo śmieszne. Halucynacje? Iluzja? Dałbyś mi spokój - odparłam.
- Ice... - powiedział zupełnie poważnie wilk. - Prawie rozwaliłaś pół wybrzeża. Nie wmówisz mi, że sobie to wszystko wymyśliłem.
- Wiem. Nawet nie próbuję.
Wstałam i jeszcze raz obejrzałam jaskinię, szukając choćby małego błędu w zaklęciu.
- Nie kłamię.
- Załóżmy, że masz rację. Myślisz, że mogłabym zapomnieć, że coś takiego zrobiłam?
W chwili, kiedy to powiedziałam, dotarła do mnie pewna myśl. A właściwie to, że Hitachi może mieć rację.
- Przepraszam - zwiesiłam głowę. Tak chyba powinno się robić, kiedy się przeprasza. - Rzeczywiście coś takiego mogło się zdarzyć. 
- Nie pamiętasz? Niczego?
Pokręciłam głową.
- To nie ja. To ktoś, kim byłam wcześniej. A przynajmniej tak myślę. Takie rzeczy przydarzają mi się ilod czasu do czasu. A jeśli od dawna nie używam swoich mocy, potrafi być naprawdę nieprzyjemnie.
To znaczy.... W moim życiu jest taka dziura. Nie mam z tego okresu żadnych wspomnień, to jest w jakiś sposób związane z moimi mocami. I dlatego od czasu do czasu mam takie "odloty"- niepewnie popatrzałam na wilka.
< Hitachi? Chaos xD dlatego nie lubię pisać na telefonie (mam nadzieję, że nie zrobiłam wielu
literówek, ale boję się to sprawdzać) >

Od Hitachiego C.d. Chione

Fiu... fiu... fiu... Co działo się na tym wybrzeżu nie da się opisać. Ice postradała rozum... naprawdę. Śmiała się w najlepsze, a przed nią dział się istny chaos.
- Iceeeee! Koniec! Spokój! - Krzyczałem, żeby się uspokoiła.
Ona nie słuchała. Kilka razy jeszcze tak krzyczałem, ale nic. W końcu zrobiłem się poważny.
- Nie pozostawiasz mi wyboru. - Powiedziałem skupiając energię.
Wytworzyłem jasne światło tak, aby Chione była oślepiona. Następnie dzięki teleportacji znalazłem się obok niej. Zanim cokolwiek zdążyła zrobić uderzyłem ją w brzuch tak, żeby straciła przytomność.

[...] Zaniosłem waderę do jej jaskini. Trochę czasu minęło zanim się obudziła.
- Przesadziłaś. Mogłaś zniszczyć Wybrzeże. - Oznajmiłem z kamiennym, lodowatym i poważnym wyrazem twarzy.

Chione? Co masz na swoje usprawiedliwienie? xD

Od Rajani

Dziś gdy wstaalam po raz pierwszy oddzielilam się od rodzennstwa. Poszlam do wodospadu. Nie wiedzialam w tedy ze jestem na czyjsc terenach. Nagle zobaczylam basiora na ktorego prawie wpadlam
- czesc jest tu jakas wataha? - spytalam
<Cobalt?>