czwartek, 14 sierpnia 2014

Od Rona C.d. Sagriny +

Wadera nic nie odpowiedziała.
- Po co ja tracę czas? - Powiedziałem.
  Wracałem do jaskini, miałem dość czasem tego życia, wolałem być wilkiem z furią, a nie zwykłem wilkiem. Nagle mnie zatrzymała.
- Stój - Powiedziała.

Sagrina? 


PLUS
Właśnie sprzeczałem się ma howrse z Rajani/Ronem/Reyną i owa osoba dostała upomnienie. Jeszcze trochę i naprawdę możesz zostać wydalona z bloga.
~Hitachi

Od Sagriny C.d. Ron

Patrzyłam na basiora. Spuściłam wzrok, postanowiłam się po cichu wycofać.
- Do kąt tak pędzisz? - powiedział mężnie
- A ty to kto? - odwróciłam się i podniosłam brew
- Zadałem ci pytanie - uśmiechnął się

<Ron?>

Od Sagriny

Szłam ospała, dość długo wędrowałam, chłodny wiatr łaskotał mój pysk.
Czułam nowe zapachy, soczewice z drzew i.... wilki.
nie sądziłam że znajdę wilki, byłam z siebie w pewnym sensie dumna. Rok wędrówki, przy której nie napotkałam żadnego wilka. Położyłam się na trawie ze zmęczenia. Usłyszłam trzask gałęzi. Przeszły mnie dreszcze. Położyłam uszy po sobie, wstałam. Byłam jak ta bezbronna sarna.
Nagle zza drzew wyszedł nieznajomy wilk.

<Ktośś??>

Sagrina!

Imię: Sagrina
Pseudonim: Safi
Klan: Kuran
Wiek: 3 lata
Rasa: wilczyca muzyki
Hierarchia: Atakująca
Charakter: Mądra, miła. Potrafi pocieszyć każdego, oraz rozśmieszyć. Zabawna, nieśmiała. Nie lubi być w centrum uwagi, zainteresowania. Lubi czasem sama spędzać czas, ale czasami brakuje jej osoby, przyjaciela który ją zrozumie. Bardzo wrażliwa, ale przy tym niesamowicie odważna. Nie boi się nowych wyzwań. Jest tez bardzo energiczna i żywiołowa, oraz bardzo szalona. Czasami ma naprawdę głupie pomysły i potrafi być, nawet dziecinna. Ale potrafi zachować powagę. Gdy ktoś ją zdenerwuje nie radzę jej wchodzić w drogę. Potrafi pokazać "pazur". wtedy często jest chamska, wredna i złośliwa.
Zainteresowania: Sagrina kocha słuchać muzyki to ją uspokaja i odciąga od kłopotów i realnego świata,lubi zwiedzać nie odkryte jeszcze zakątki, ale pomimo tego nie jest typem wędrowca. Lubi spiewać, jest w tym nawet dobra, ale woli gdy jest sama podczas swoich "występów". Nienawidzi gdy ktoś jej przeszkadza kiedy medytuje, a robi to często. Lubi próbować nowych rzeczy, nowych "sportów".
Umiejętności: czytanie w myślach, super głos, teleportacja
Poziom: 1
Partner/ka: Zakochana w jednym wilku..
Historia: Mówi o niej tylko zaufanym osobom.. (sierota, nie ma nikogo)
Steruje: Oliwcia06 (hw)
Inne zdjęcia/ciekawostki: urodziny: 5 dzień lata
Zdjęcie1, Zdjęcie2,
Ma jedno oko fioletowe, a drugie białe.

Od Rona C.d. ???

Dziś wyszłem rano z jaskini siostry jeszcze spały wiec poszłem do wodopoju nie wiedziałem że byłem na czyjjś terenach. Nagle zobaczyłem wadere która na mnie patrzyla

Ktoś???

Od Reyny C.d. ???

Dziś gdy wstałam po raz pierwszy oddzieliłam się od rodzeństwa. Poszłam do wodospadu. Nie wiedziałam wtedy ze jestem na czyjs terenach. Nagle zobaczyłam basiora na którego prawie wpadłam.

Ktoś???

Od Hitachiego C.d. Cassandry

Prowadziłem Cassandrę do pewnego miejsca. Moim zdaniem było ono świetne. Po drodze rozmawialiśmy o różnych bzdetach lub opowiadałem o piekle.
Kiedy w końcu dotarliśmy powiedziałem jej, żeby zamknęła oczy. Ona zamknęła je, a ja stanąłem za nią i ja popchnąłem.
Staliśmy na górce, więc zaczęła się turlać. Chwilę później skoczyłem za nią. Górka była całkiem spora, wysoka, a przede wszystkim stroma. Tak naprawdę to był łagodny klif (xD). Spadaliśmy prawie pionowo w dół.
- Upadłeś na głowę?! - Wykrzyczała i chciała rozłożyć skrzydła, ale ja powstrzymałem.
- Mówiłem. Zamknij oczy. - Wyszczerzyłem się, a Cassi ponownie zamknęła oczy.
Kiedy byliśmy blisko ziemi wziąłem wdech i także zamknąłem oczy. Kiedy przestałem czuć upór powietrza otworzyłem oczy i szturchnąłem Cassandrę. Ona się rozejrzała. widziałem, że zaniemówiła.
- To moja jaskinia. Jak widzisz jest w piekle i można tutaj się dostać tylko tamtym klifem. - Wyjaśniłem wskakując na jedno z rosnących tam drzew.
Widziałem, że jak tylko Cassandra zaczęła się rozglądać gniew zniknął jej z twarzy.
- Kojące miejsce, nieprawdaż? - Uśmiechnąłem się kładąc na gałęzi.- Tylko ja i mój przyjaciel wiemy o tym miejsce, więc demony cie nie zaatakują. - Dodałem.
Cassandra także wskoczyła na pobliską gałąź i dalej się rozglądała. To było moje ulubione miejsce. I pomyślcie, że to jest piekło... Moja jaskinia jest ogromna. Żyją w niej różne zwierzęta, które sprowadziłem do piekła podczas jednej w mich podróży. Nawet są tu jelenie i można polować.Ptaki śpiewają, drzewa szeleszczą... Mimo, że nie lubię tego na co dzień dzięki piekielnemu powietrzu jakoś... sprawiają mi przyjemność.
- Dawno mnie tu nie było... zdążyło jeszcze bardziej zarosnąć... - Wymamrotałem do siebie.

Cassandra? >D

Od Hitachiego C.d. Chione

Tylko popatrzyłem na Ice. Skoro ma takie odloty to jej sprawa.
- Nie będę się w to zagłębiać. - Oznajmiłem. - Ale radzę ci nie niszczyć niczego. Jeszcze bogowie cie odeślą... - Spojrzałem w górę.
Ice tylko spuściła głowę. Jej uszy też poszły w dół.
- No nie marudź juz tak. - Poklepałem ją po głowie, a potem pociągnąłem za łapę.
Wychodząc z jaskini rozłożyłem skrzydła i poleciałem. Musiałem uważać, żeby jej nie puścić.

[...] Dolecieliśmy do pewnej jaskini. Powoli wprowadziłem Ice do środka.
- Jesteś wyrocznią. - Powiedziałem.- To twoja jaskinia, ale tylko do pracy! - Dodałem szybciej.
Była chwila ciszy. Ice rozglądała się po grocie.
- Chcesz wiedzieć co było w tej...pustce? - Spytałem moim jakże demonicznym głosem.
- Ale nie mogę czytać swojej przeszłości... - Spuściła uszy.
- Ale ja tak. - Powiedziałem wskakując do wody. - Zapamiętaj sobie. Potrafię używać każdej magii z wyjątkiem białej. - Oznajmiłem i skupiłem się.
Moje oczy zaczęły świecić, a także na moim futrze zaczęły robić się różnorakie zawijasy. W końcu tak się wygląda podczas wróżenia...

Ice? Wymyśl cos o swojej przeszłości xD

Reyna!

Imię: Reyna (Rejna)
Pseudonim: Re
Klan: Monn?
Wiek: 5
Rasa: Wilczyca wody, burzy, gwiazd a przede wszystkim czarnokrwista
Hierarchia: wojowniczka
Charakter: Reyna jest miłą uczuciową waderą jest najmłodsza z rodzeństwa, jest odważna, silna, stanowcza i sprawiedliwa. Kocha pomagać i jest bardzo opiekuńcza. Nie pozwoli by ktoś jej rozkazywał
Zainteresowania: Kocha polować, pływać i śpiewać
Umiejętności: Oprócz że ma w sobie furie tak jak reszta rodzeństwa, bardzo szybko pływa i biega ale jest najsłabsza z rodzeństwa
Poziom: 1
Partner/ka: szuka ale czy znajdzie
Historia: Urodziła się ostatnia i od zawsze trzyma sie z rodzeństwem i znim właśnie tu dotarła
Steruje: daryja15
Inne zdjęcia:
Zdjęcie1 (furia), Zjęcie2 (furia2), Zdjęcie3 (furia3), Zdjęcie4 (opis), Zdjęcie5, Zdjęcie6, Zdjęcie7Zdjęcie8 (gif), Zdjęcie9 (z koleżanką), Zdjęcie10 (z koleżanką2)
ciekawostki:
- Urodziny 27.11 



Od Jenahii CD Carin

Wywracam oczami. To prawda. Czuję się źle, że tak mało o niej wiem ale cóż. Nie to nie.
- Okej, spoko. Ale serio, co on tu robił? - postanawiam przynajmniej o to zapytać.
- To taki jakby mój pupilek. - odpowiada Carin.
- Aha. - wymuszam z siebie, żeby to powiedzieć. Przez chwilę siedzimy w ciszy aż w końcu nie wytrzymuję i wstaję.
- No, dobrze. Ja się chyba będę zbierać. Rozejrzę się po okolicy, przypomnę sobie co nie co.
- Okej. - mruczy Carin i układa się na kanapie. Wychodzę z jej domku i ruszam w stronę z której przyszłyśmy. Po drodze zastanawiam się, jak wyglądało moje wcześniejsze życie tutaj. Czy miałam przyjaciół? A może nawet partnera? Nie, ja? Pfffffff. Na pewno. A może to tutaj mnie coś zabiło? Chociaż to słowo jakoś mnie nie przekonuję skoro jestem w czymś na kształt nieba. Kręcę głową i uśmiecham się do siebie.
Po drodze mijam strumyk, jakieś krzaki, jakiś las ale nie wchodzę do niego aż w końcu wpadam na polanę na której rośnie pełno wiśni. Spoglądam w górę i płatek z kwiatka spada mi na nos. Kicham, a grzywka opada mi na oczy. Próbuję ją poprawić żeby coś widzieć i w tym samym momencie słyszę chichot.
- Ha, ha. No nie ma co. Wyjdź lepiej i pokaż twarz cwaniaczku bo inaczej sama zacznę cię szukać a jak znajdę to nie ręczę za siebie. - mówię głośniej i rozglądam się. Miga mi jakaś postać ale nie zdążam się jej przyjrzeć.

<Kim jesteś chichotający osobniku?>