Obudziłam się w łodzi z białą plamą we wspomnieniach. Nagle nade mną stanął basior.
-Hejka, jestem Kaname - przedstawił się
-A ja...-nie dał mi dokończyć
-Gaja- powiedział z dziwnym uśmieszkiem
Przez chwilę zastanawiałam się z kąt on to wie.
-Gdzie ja jestem?-zapytałam
-W Alastorze, krainie zmarłych wilków które nie pogodziły się ze śmiercią
-Czyli...umarłam?
-Tak, nie pamiętasz?
-Szczerze mówiąc nic nie pamiętam
-Dziwne...
Byłam bardzo skołowana, kręciło mi się w głowie. Straciłam przytomność.
<Kaname?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz