wtorek, 5 sierpnia 2014

Od Chione CD Hitachi

- Dziękuję, dobrze - odparłam chłodno i przyjrzałam się wilkowi. Miał czarno-biało-brązową sierść oraz jelenie rogi. Całym sobą dawał mi do zrozumienia, że wolałby robić cokolwiek innego i być gdziekolwiek, tylko nie tu.
- Mam cię oprowadzić - oznajmił, po czym odwrócił się i zaczął iść. Wstałam i poszłam za nim. Hitachi pokazywał mi różne miejsca w Alastorze) Od czasu do czasu odezwał się, ale nigdy nie powiedział więcej niż jedno, krótkie zdanie. Niespecjalnie mi to przeszkadzało. Lubiłam ciszę.

< Hitachi? Moja wena niestety już mnie opuściła >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz