wtorek, 12 sierpnia 2014

Od Chione CD Hitachi

Pisnęłam i zaczęłam machać na oślep łapami. Nienawidzę wody, co nie znaczy, że nie umiem pływać.
Udało mi się jakoś wypłynąć na brzeg, ale z wody wynurzyła się łapa oraz twarz Hitachi'ego wykrzywiona w upiornym uśmiechu. Zostałam wciągnięta zpowrotem do wody.
Nie - pomyślałam. - Tym razem już naprawdę przesadził.
Wezwałam chłodny wiatr, dzięki któremu udało mi się wyjść na brzeg. Z uśmiechem na ustach zamroziłam jezioro, jednak większa część lodu rozpuściła się w wybuchu.
Będzie zabawa. Uśmiechnęłam się. Iskry i śnieg, popiół i szron, lód i ogień. Łiiiii (spędzam z tym wariatem zdecydowanie zbyt wiele czasu...)!

< Hitachi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz