- Layli? - spytałam zaciekawiona osobą.
- Tak, bogini tego świata. To ona stworzyła to miejsce i to ona na pewno
je zniszczy, gdy tylko zechce... - mruknął i spojrzał w niebo. Nagle
ruszył przed siebie z tekstem: "idziemy". Poszłam posłusznie za nim,
nigdy widziałam bogini, a nawet jeśli to nie pamiętam. Poszliśmy na
wysoką górę.
- Laylo.. - zaczął Kaname, ale coś mu przerwało...
Kaname?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz