środa, 16 kwietnia 2014

Od Wereshy CD Kaname

Milczałam przez chwilę.
- Aha. - odparłam w końcu - Ja jestem Weresha. - przedstawiłam się, również się kłaniając - I coś mi nie pasował fakt, że oddycham. - mruknęłam.Podniosłam się z ziemi. Nogi mi się trochę trzęsły, ale jakoś się na nich utrzymałam. Przeciągnęłam się. Trzasnęły moje kości, a ja jęknęłam, otrząsając się z drobinek kurzu. Przyjrzałam się swoim łapom, obmacałam brzuch i głowę.
- Nawet nie ma ran… - powiedziałam sama do siebie. Zerknęłam niepewnie na prawą łapę. Miałam tam ranę z okresu, gdy walczyłam z władcą smoków morskich, stworzoną jego mocą negacji. No niech będzie. To nie do końca była rana, tylko gołe mięśnie. Odwinęłam trochę bandaż, ale niezadowolona zasłoniłam szybko łapę, zanim Kaname zobaczył moją pamiątkę po bolesnej walce. Rana pozostała na miejscu.
- Jesteś Alfą? - zapytałam, nie patrząc na basiora, zajęta poprawianiem bandaża.
<Kaname?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz