- No dobrze, wygrałeś...
Wilk uśmiechnął się lekko. Ja ciężko dyszałam, ale powoli mój oddech wracał do normy. Ruszyłam powoli w stronę Zamglonego Lasu. Dałam niemy, choć wyraźny sygnał Kaname, aby ruszył za mną. Szliśmy rozmawiając o różnych ważnych rzeczach (taa... jasne, chcielibyście). Kiedy dotarliśmy na miejsce stwierdziłam, że już nie jestem głodna, ale kiedy ma skraju lasu pojawił się jeleń, znowu zmieniłam zdanie. Szybko przypiekłam go mocą i zabrałam się do jedzenia.
- Dość nietypowy sposób polowań, a gdzie w tym zabawa? Przyjemność?
- Słuchaj, nie wiem gdzie teraz jestem, ale tam gdzie musiałam lepiej zawalczyć o przetrwanie tak sobie radziłam, nie zamierzam zmieniać swoich nawyków, bo trafiłam do krainy w której czekoladowe rzeki płyną na każdym kroku, a jelenie dosłownie przychodzą i kładą się przedemną, bo umarłam, a naszym przywódcą jest wilk bóg, czy tam pół - bóg. - w moich myślach zrobiłam jeden wielki facepalm. Znowu to samo, nie za bardzo umiem kontrolować swoje dwa charaktery
Kanam?
Wilk uśmiechnął się lekko. Ja ciężko dyszałam, ale powoli mój oddech wracał do normy. Ruszyłam powoli w stronę Zamglonego Lasu. Dałam niemy, choć wyraźny sygnał Kaname, aby ruszył za mną. Szliśmy rozmawiając o różnych ważnych rzeczach (taa... jasne, chcielibyście). Kiedy dotarliśmy na miejsce stwierdziłam, że już nie jestem głodna, ale kiedy ma skraju lasu pojawił się jeleń, znowu zmieniłam zdanie. Szybko przypiekłam go mocą i zabrałam się do jedzenia.
- Dość nietypowy sposób polowań, a gdzie w tym zabawa? Przyjemność?
- Słuchaj, nie wiem gdzie teraz jestem, ale tam gdzie musiałam lepiej zawalczyć o przetrwanie tak sobie radziłam, nie zamierzam zmieniać swoich nawyków, bo trafiłam do krainy w której czekoladowe rzeki płyną na każdym kroku, a jelenie dosłownie przychodzą i kładą się przedemną, bo umarłam, a naszym przywódcą jest wilk bóg, czy tam pół - bóg. - w moich myślach zrobiłam jeden wielki facepalm. Znowu to samo, nie za bardzo umiem kontrolować swoje dwa charaktery
Kanam?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz