wtorek, 15 kwietnia 2014

Od Yesu C.D. Kaname

-Tam skąd pochodzę nie ma wilczyc ani wilków.-rzekłam.Basior nie rozumiejąc wpatrywał się we mnie.
-Ale jak to?-zapytał.
-Tak to. Wychowałam się wśród ludzi. Ale później okazało się, że nie jestem człowiekiem a wilkiem ,który tylko może przybrać tą formę.-wyjaśniłam.
-Aaa..
Uśmiechnęłam się lekko i odeszłam zwiedzając tereny. Po drodze spotkałam wiele wader. Coś mi się zdaje, że tylko Kaname jest jedynym basiorem. Aż smutno mi się robi na myśl że musi sobie radzić z babami. Jednak nie pozostawiałam nadziei, że gdzieś tam, jest jakiś inny basior. Trafiłam nad jakąś plażę. Położyłam się na brzuchu a głowę oparłam o łapy. Patrzyłam w horyzont, choć nic ciekawego tam nie było. Po chwili zamknęłam oczy i rozkoszowałam się samotności. Niedługo zasnęłam.
Dlaczego zasnęłam? Kiedy znalazłam się na polanie usłyszałam huk, a tuż po nim pojawił się Kaname. Może um... zaraz zaraz. Alastor to zaginione miasto, do którego trafiają umarłe wilki. Więc te huki to myśliwskie strzały! Eh... może tutaj się odnajdę. Obudziłam się przed zachodem słońca. Tuż obok, siedział i obserwował mnie jakiś basior. Wiedziałam że jest jakiś jeszcze! Spojrzałam na niego sennym wzrokiem.
-Cześć.-mruknęłam.

(Scan? Nie będę męczyć Kaname x D)

2 komentarze: