Znaleźliśmy się przed jaskinią Cassandry. Byłem zadowolony, może nie na tyle, żeby radować się, ale usatysfakcjonowany dniem. Tylko uśmiechnąłem się do wadery, jak to miałem w zwyczaju. Po chwili wpadłem na lepszy pomysł.
Ugiąłem jedną przednia łapę i zamknąłem oczy jednocześnie lekko się kłaniając. Cassandra zaczęła się po cichu śmiać.
- Do jutra. - Powiedziałem odwracając się i biegnąc w stronę lasu.
Zdążyłem jeszcze usłyszeć jak powiedziała ,,Do zobaczenia". Pobiegłem do Zapomnianej Wioski. Lubiłem tam chodzić. Mogłem tam spotkać demony.
[...] Spędziłem dłuższą część nocy z demonami. Dopiero gdzieś o drugiej w nocy zdołałem się wydostać. Ruszyłem w stronę jaskini Cassi. Kiedy tam dotarłem wskoczyłem na półkę skalna nad jaskinią i oglądałem niebo. Było widać jeszcze gwiazdy.
[...] Siedziałem tak wgapiając się w niebo, aż usłyszałem kroki Cassi. Szybko zeskoczyłem z półki i znalazłem się przed nią. Zwisałem głową w dół z kamieni. Kiedy wadera mnie zobaczyła odskoczyła zdziwiona.
- Dzień do. - Powiedziałem znajdując się na ziemi.
Cassandra? XD Wreszcie pozbyłem się LT :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz