-Hmm...ciekawe... - wymruczałam
-To co teraz? - zapytała
-Skoro tu są inne wilki takie jak my to chodźmy ich poszukać - powiedziałam stanowczo
Ruszyłyśmy w ciszy przed siebie. Po krótkim czasie dotarłyśmy na polanę gdzie były jelenie. Zaczęło mi burczeć w brzuchu.
-Może przystanek na obiad? - zaproponowałam
-Niech będzie - odparła
Wadera ruszyła pierwsza i zaczęła jakieś podchody. Ja tylko ziewnęłam i pokręciłam oczami, po czym wystrzeliłam jak jakaś torpeda. Wskoczyłam na nic nie świadomego jelenia i w jednej chwili skręciłam mu kark.
-No to mamy obiad - powiedziałam
Midnight dziwnie się na mnie patrzyła.
-No co? - zapytałam
-Nic - odparła obojętnie
Zabrałyśmy się do jedzenia. Nagle przed nami pojawiło się jasne światło...
<Midnight? Dokucza mi jeden pasożyt - Wenus Brakus Totalnus xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz