Leżeliśmy w ciszy na Wybrzeżu. Trochę
niezręcznie się zrobiło więc uśmiechnęłam się pod nosem, wstałam cicho i
na szczęście Scan mnie nie zauważył wiec wepchnęłam go do wody. Potem
wybuchnęłam śmiechem. Śmiałam się głośno ale za chwilę przestałam bo
wilk nie wynurzał się spod wody. Ucichłam i podeszłam do wody.
-Scan? Scan! To nie jest śmieszne, wyłaź już! Scan, do ch*****! - wołałam go ale on nadal nie wypływał. Nagle, coś się poruszyło pod wodą. Odetchnęłam z myślą, że to Scan. Wtedy zamknęłam oczy i to był błąd. Wylądowałam w wodzie.
-Scan? Scan! To nie jest śmieszne, wyłaź już! Scan, do ch*****! - wołałam go ale on nadal nie wypływał. Nagle, coś się poruszyło pod wodą. Odetchnęłam z myślą, że to Scan. Wtedy zamknęłam oczy i to był błąd. Wylądowałam w wodzie.
<Scan? To twoja sprawka?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz