-Ciekawe jak...świat jest wielki, a my szukamy jednej wilczycy - powiedziałam z rezygnacją
-Ale warto spróbować - powiedziała
Miałam wrażenie że ona nie mówi mi wszystkiego.
-Niech ci będzie...ale ja myślę że to na marne - powiedziałam
Ruszyłyśmy na wschód. Niestety po drodze były bagna. Bez namysłu ruszyłyśmy na okołp bajora. Lecz tam jak można było przewidzieć było grzęzawisko. Utknęłyśmy. Przed nami pokazał się jakiś wilk, od którego biła dziwna aura.
<Midnight? >
niedziela, 21 września 2014
Od Mell CD Wereshy
Weresha wyciągnęła następny miecz. Ten wyglądał na wodny. Zanim zdążyłam się pozbierać ona ruszyła. Cieła mieczem w moje łapy, w ostatniej chwili podskoczyłam i uniknęłam ran. W locie zrobiłam salto w wył i wylądowałam wprost na przeciwniczce. Jej miecz odleciał metr od niej, a my wruciłyśmy do szapaniny. Po krótkim czasie strzeliła mi łapą w twarz. Zachwiałam się, a wadera w tym czasie pobiegła po miecz. Znów ruszyła w moją stronę. Zamachnęła się i walnęła mi bokiem miecza po głowie. Odleciałam na jakieś 2 metry. Chwiejnie wstałam. Wściekłość mną wstrząsała. Czułam przypływ energii i aury. Cofnęłam się o krok. Po chwili zrozumiałam o co chodzi - do akcji wkracza Anti-Mell
<Weresha?>
<Weresha?>
środa, 17 września 2014
Od Midnight CD Mell
To nie mogła być Hekate. Na pewno nie. W końcu na świecie mósi być pełno białych wilków (czy tam psów) z żółtymi oczami i noszących imię Hekate... Co ja myślę...
- Hekate nie dałaby się porwać ludziom... - powiedziałam z rezygnacją. - A tym bardziej "oswoić".
- W takim razie co to niby było?
- Nie wiem! Ale chyba należałoby to sprawdzić...
< Mell? >
- Hekate nie dałaby się porwać ludziom... - powiedziałam z rezygnacją. - A tym bardziej "oswoić".
- W takim razie co to niby było?
- Nie wiem! Ale chyba należałoby to sprawdzić...
< Mell? >
piątek, 12 września 2014
Od Wereshy CD Mell
W momencie, gdy Mell owinela swój ogon wokół mojej łapy, ta zmieniła się w wodę, a chwilę później całe moje ciało poszło w jej ślady, materlializujac się spowrotem pięć metrów za Mell.Hageshii został odwołany, a na jego miejsce pojawił się Seisui.Mina mojej przeciwniczki - bezcenna.
Mell?
Mell?
czwartek, 11 września 2014
Od Mell CD Wereshy
Znów stałyśmy na przeciw siebie. Najwyraźniej wadera dawała mi pole do popisu. Hmm...Ciekawe. Ruszyłam w jej stronę. W biegu zrobiłam taki ruch jakbym znów chciała przyłożyć ogonem. Wadera się nabrała. Ja zrobiłam nagły zakręt i zanim się zorientowała co się stało wpadłam na nią, wytrąciłam jej miecz i w mgnieniu oka owinęłaj jej łapę ogonem.
<Weresha? WBT ;-; >
<Weresha? WBT ;-; >
Klan Moon
Imię: Cobalt
Pseudonim: Cob
Płeć: Basior
Wiek: Kto by się doliczył...
Klan: Moon
Stanowisko: Głowa rodziny Moon, Mag główny
Moce:
-Jad w kłach
-Oddychanie pod wodą
-Znajomość białej i czarnej magii
-Zmiana w demona
Umiejętności: Jest bardzo wysportowany. Ma ostre jak brzytwa pazury i równie ostry róg na czole. Świetnie pływa.
Charakter: Na pierwszy rzut oka wydaje się być wredny i bez uczuć, ale tak na prawdę jest miłym i honorowym basiorem. Zwykle zachowuje zimną krew. Jest tajemniczy i nie ufa byle komu. Uwielbia wyzwania i adrenalinę, tylko wtedy czuje że żyje. Im dużej jest poza wodą tym bardziej jest nerwowy, a gdy wpadnie w szał zmienia się w bezlitosnego demona który niszczy wszystko na swej drodze.
Cechy charakterystyczne:
- Jedno ślepe oko
-Ogon ryby
-Róg na czole
-Skrzela
-Ciemnoniebieskie oznakowane futro
Inne informacje:
-Bez wody może przeżyć max 2 tygodnie
-Nie widzi na jedno oko
Zwyczaje i zainteresowania: Zwyczajów jako takich to on nie ma, stara się by każdy dzień wyglądał inaczej. Jego zainteresowaniami są: polowania, pływanie, spędzanie czasu z członkami watahy i towarzyszem
Poziom: 2
Historia: Tuż po urodzeniu rodzina go porzuciła. Znalazła i wychowała go stara wadera. Nauczyła go kontrolować magię i tajników medycyny. Jednak po latach zabiły ją demony i złe duchy. Wściekły zmienił się w demona i wszystkie je przepędzał. Jednak furia zabrała mu potrzebną do życia energię więc upadł na ziemię i stracił przytomność. Obudził się na polanie, a nad nim stała jakaś wadera. Przedstawiała się jako bogini Gaja. Po krótkiej rozmowie uczyniła go głową klanu Moon w krainie zwanej Alastor.
Rodzina: -
Partner: może kiedyś...
Marzenie: Nie ma marzeń, wszystko czego chciał już ma.
Urodziny: 22 sierpnia
Jaskinia: nr 8
Właściciel: mrocznapantera2000
Inne zdjęcia:
Pseudonim: Cob
Płeć: Basior
Wiek: Kto by się doliczył...
Klan: Moon
Stanowisko: Głowa rodziny Moon, Mag główny
Moce:
-Jad w kłach
-Oddychanie pod wodą
-Znajomość białej i czarnej magii
-Zmiana w demona
Umiejętności: Jest bardzo wysportowany. Ma ostre jak brzytwa pazury i równie ostry róg na czole. Świetnie pływa.
Charakter: Na pierwszy rzut oka wydaje się być wredny i bez uczuć, ale tak na prawdę jest miłym i honorowym basiorem. Zwykle zachowuje zimną krew. Jest tajemniczy i nie ufa byle komu. Uwielbia wyzwania i adrenalinę, tylko wtedy czuje że żyje. Im dużej jest poza wodą tym bardziej jest nerwowy, a gdy wpadnie w szał zmienia się w bezlitosnego demona który niszczy wszystko na swej drodze.
Cechy charakterystyczne:
- Jedno ślepe oko
-Ogon ryby
-Róg na czole
-Skrzela
-Ciemnoniebieskie oznakowane futro
Inne informacje:
-Bez wody może przeżyć max 2 tygodnie
-Nie widzi na jedno oko
Zwyczaje i zainteresowania: Zwyczajów jako takich to on nie ma, stara się by każdy dzień wyglądał inaczej. Jego zainteresowaniami są: polowania, pływanie, spędzanie czasu z członkami watahy i towarzyszem
Poziom: 2
Historia: Tuż po urodzeniu rodzina go porzuciła. Znalazła i wychowała go stara wadera. Nauczyła go kontrolować magię i tajników medycyny. Jednak po latach zabiły ją demony i złe duchy. Wściekły zmienił się w demona i wszystkie je przepędzał. Jednak furia zabrała mu potrzebną do życia energię więc upadł na ziemię i stracił przytomność. Obudził się na polanie, a nad nim stała jakaś wadera. Przedstawiała się jako bogini Gaja. Po krótkiej rozmowie uczyniła go głową klanu Moon w krainie zwanej Alastor.
Rodzina: -
Partner: może kiedyś...
Marzenie: Nie ma marzeń, wszystko czego chciał już ma.
Urodziny: 22 sierpnia
Jaskinia: nr 8
Właściciel: mrocznapantera2000
Inne zdjęcia:
__________________________________________________
Imię: Oath
Klan: Moon
Wiek: 10 lat
Rasa: Wilczyca krwi i mroku
Hierarchia: Wojownik
Charakter: Jest upartą wilczycą. Lubi wyzwania i pojedynki. Zawsze znajdzie wyjście z każdej sytuacji. Na jej zaufanie trzeba długo pracować. Nie jest typem romantyczki i takich wilków nie lubi. Zawsze dąży do zwycięstwa, ale rozsądnie. Może oddać życie za każdego członka watahy. Potrafi być bardzo agresywna.Podczas walki nie panuje nad sobą do tego stopnia że zabije wszystko co jej stanie na drodze.
Zainteresowania:
Umiejętności: Potrafi zmienić się w cień
Poziom: 1
Partner/ka: może kiedyś...
Historia: Po stracie rodziny i brata załamała się. W końcu ze złamanym sercem ruszyła w świat. Napadło na mnie stado demonów. Obudziłam się tu. Zostałam tu na zawsze.
Steruje: Wełenka (hw)
Inne zdjęcia/ciekawostki:
-Urodzona 30 kwietnia
Klan: Moon
Wiek: 10 lat
Rasa: Wilczyca krwi i mroku
Hierarchia: Wojownik
Charakter: Jest upartą wilczycą. Lubi wyzwania i pojedynki. Zawsze znajdzie wyjście z każdej sytuacji. Na jej zaufanie trzeba długo pracować. Nie jest typem romantyczki i takich wilków nie lubi. Zawsze dąży do zwycięstwa, ale rozsądnie. Może oddać życie za każdego członka watahy. Potrafi być bardzo agresywna.Podczas walki nie panuje nad sobą do tego stopnia że zabije wszystko co jej stanie na drodze.
Zainteresowania:
Umiejętności: Potrafi zmienić się w cień
Poziom: 1
Partner/ka: może kiedyś...
Historia: Po stracie rodziny i brata załamała się. W końcu ze złamanym sercem ruszyła w świat. Napadło na mnie stado demonów. Obudziłam się tu. Zostałam tu na zawsze.
Steruje: Wełenka (hw)
Inne zdjęcia/ciekawostki:
-Urodzona 30 kwietnia
________________________________________________________
Imię: Mell
Pseudonim: Kill, Night
Klan: Moon
Wiek: Sama nie wie
Rasa: Mieszaniec wilka krwi z wilkiem księżyca
Hierarchia: Zastępca głowy rodziny Moon
Charakter: Na co dzień jest miła, często się uśmiecha. Potrafi też być wredna i arogancka. Nie boi się demonów, wręcz przeciwnie, uważa je za część swojego życia. Ma do nich takie podejście że każdy jej ulegnie.Nie należy do najbardziej rozmownych. Lubi dobre towarzystwo. Ma silny temperament i zawsze stawia na swoim.Jednak do najspokojniejszych nie należy, łatwo ją wkurzyć, a wtedy może zrobić poważną krzywdę. Gdy wpadnie w szał jej wygląd się zmienia w jej bardziej agresywną wersję zwaną Anti-Mell.
Zainteresowania: Rywalizacja z innymi wilkami, przebywanie w samotności i "oswajanie" demonów
Umiejętności: Jest niesamowicie wysportowana i ma bardzo silny ogon którym może zadawać poważne obrażenia. Może przyzywać demony, a także je "oswajać". Ma też swoją "mroczną stronę" zwaną Anti-Mell. Może zmienić się w ducha. Ma ukryte skrzydła. Zna się też na czarnej magii i może czerpać moc z księżyca.
Poziom: 1
Partner/ka: Nie wie czy może jeszcze pokochać...
Historia: Urodziła się w zwykłej watasze. Mimo dziwnego wyglądu Alfa pozwolił matce zatrzymać dziwacznego szczeniaka. Już wtedy przyciągała demony jak magnes. Przez to wataha miała wiele problemów. Gdy dorosła stała się jeszcze bardziej niebezpieczna więc Alfa ją wygnał. Włóczyła się po świecie aż natrafiła na basiora o podobnych zdolnościach. Zakochali się i mieli szczeniaka. Jednak ich szczęście nie trwało długo. W nocy zjawili się kłusownicy i porwali małą waderkę, a jej partnera zabili. Załamana ruszyła dalej by szukać schronienia. Niestety na marne. Tylko demony stanowiły jej towarzystwo, aż pewnego dnia spotkała boga Jupitera i boginię Gaję. To oni zesłali ją do krainy zwanej Alastor.
Steruje: mrocznapantera2000
Inne:
Pseudonim: Kill, Night
Klan: Moon
Wiek: Sama nie wie
Rasa: Mieszaniec wilka krwi z wilkiem księżyca
Hierarchia: Zastępca głowy rodziny Moon
Charakter: Na co dzień jest miła, często się uśmiecha. Potrafi też być wredna i arogancka. Nie boi się demonów, wręcz przeciwnie, uważa je za część swojego życia. Ma do nich takie podejście że każdy jej ulegnie.Nie należy do najbardziej rozmownych. Lubi dobre towarzystwo. Ma silny temperament i zawsze stawia na swoim.Jednak do najspokojniejszych nie należy, łatwo ją wkurzyć, a wtedy może zrobić poważną krzywdę. Gdy wpadnie w szał jej wygląd się zmienia w jej bardziej agresywną wersję zwaną Anti-Mell.
Zainteresowania: Rywalizacja z innymi wilkami, przebywanie w samotności i "oswajanie" demonów
Umiejętności: Jest niesamowicie wysportowana i ma bardzo silny ogon którym może zadawać poważne obrażenia. Może przyzywać demony, a także je "oswajać". Ma też swoją "mroczną stronę" zwaną Anti-Mell. Może zmienić się w ducha. Ma ukryte skrzydła. Zna się też na czarnej magii i może czerpać moc z księżyca.
Poziom: 1
Partner/ka: Nie wie czy może jeszcze pokochać...
Historia: Urodziła się w zwykłej watasze. Mimo dziwnego wyglądu Alfa pozwolił matce zatrzymać dziwacznego szczeniaka. Już wtedy przyciągała demony jak magnes. Przez to wataha miała wiele problemów. Gdy dorosła stała się jeszcze bardziej niebezpieczna więc Alfa ją wygnał. Włóczyła się po świecie aż natrafiła na basiora o podobnych zdolnościach. Zakochali się i mieli szczeniaka. Jednak ich szczęście nie trwało długo. W nocy zjawili się kłusownicy i porwali małą waderkę, a jej partnera zabili. Załamana ruszyła dalej by szukać schronienia. Niestety na marne. Tylko demony stanowiły jej towarzystwo, aż pewnego dnia spotkała boga Jupitera i boginię Gaję. To oni zesłali ją do krainy zwanej Alastor.
Steruje: mrocznapantera2000
Inne:
Zdjęcie1, Zdjęcie2, Zdjęcie3, Zdjęcie4, Zdjęcie5, Zdjęcie6(Zła), Zdjęcie7(Człowiek), Zdjęcie8(Smutna), Zdjęcie9(Szczęśliwa), Zdjęcie10(Opis), Zdjęcie11(Ze złą formą), Zdjęcie12(Ze złą formą opis), Zdjęcie13(Z córką), Zdjęcie14(Z demonem), Zdjęcie15(Z demonem2), Zdjęcie16, Zdjęcie 17, Zdjęcie18, Zdjęcie19, Zdjęcie20, Zdjęcie21, Zdjęcie22(Jako duch), Zdjęcie23, Zdjęcie24(Wściekła), Zdjęcie25(Wściekła2), Zdjęcie26(Wściekła3), Zdjęcie27(Z demonem3), Zdjęcie28, Zdjęcie29, Zdjęcie30(Szczęśliwa2), Zdjęcie31(Mała), Zdjęcie32(Mała2), Zdjęcie33(Opis2), Zdjęcie34, Zdjęcie35, Zdjęcie36(Ze skrzydłami), Zdjęcie37, Zdjęcie38, Zdjęcie39(W przebraniu), Zdjęcie40, Zdjęcie41, Zdjęcie42(Z demonem4), Zdjęcie43, Zdjęcie44(Anti-Mell), Zdjęcie45 , Zdjęcie46(Anti-Mell2), Zdjęcie47(Zła2), Zdjęcie48, Zdjęcie49(Wściekła4), Zdjęcie50(Mała3), Zdjęcie51, Zdjęcie52(Z demonami), Zdjęcie53,
__________________________________________________
Imię: Rajani
Pseudonim: Rani
Klan: Moon
Pseudonim: Rani
Klan: Moon
Wiek: 5
Rasa: Ta wadera jest mieszańcem wilków burzy, księżyca, gwiazd i czasu
Hierarchia: wojowniczka
Charakter: Rajani jest miłą, przyjazna wilczycą, jest odważna nie boi się przeciwstawić, kocha się śmiać a także kocha tańczyć i śpiewać, jest opiekuńcza, troskliwa, mądra i sprytna. Ale gdy jest w furii jest agresywna, arogancka w ogóle ma same złe cechy.
Zainteresowania: Kocha tańczyć i śpiewać , odkrywać magie i się jej uczyć
Umiejętności: Jej oczy zwiodły każdego basiora, umie szybko biegać dzięki swojemu ukształtowaniu ciała ale w tedy nie jest tak silna ale gdy w padnie w furie jest bardzo silna i szybka.
Poziom: 1
Partner/ka: jest zakochana w Cobalcie ale taki wilk jak on na nią nie spojrzy
Historia: Urodziła się jako pierwsza potem był Ron i Reyna. Jej rodzice ich porzucili od tamtego czasu się nie rozstają zawsze razem polują i szukali stada ale nikt ich nie chciał za bardzo byli agresywni w końcu trafili na tą watahę
Steruje: daryja15
Inne zdjęcia:
Zdjęcie1, Zdjęcie2 (Podczas furii)
ciekawostki: data urodzin: 27.11
- śpi pod rozgwieżdżonym niebie
Rasa: Ta wadera jest mieszańcem wilków burzy, księżyca, gwiazd i czasu
Hierarchia: wojowniczka
Charakter: Rajani jest miłą, przyjazna wilczycą, jest odważna nie boi się przeciwstawić, kocha się śmiać a także kocha tańczyć i śpiewać, jest opiekuńcza, troskliwa, mądra i sprytna. Ale gdy jest w furii jest agresywna, arogancka w ogóle ma same złe cechy.
Zainteresowania: Kocha tańczyć i śpiewać , odkrywać magie i się jej uczyć
Umiejętności: Jej oczy zwiodły każdego basiora, umie szybko biegać dzięki swojemu ukształtowaniu ciała ale w tedy nie jest tak silna ale gdy w padnie w furie jest bardzo silna i szybka.
Poziom: 1
Partner/ka: jest zakochana w Cobalcie ale taki wilk jak on na nią nie spojrzy
Historia: Urodziła się jako pierwsza potem był Ron i Reyna. Jej rodzice ich porzucili od tamtego czasu się nie rozstają zawsze razem polują i szukali stada ale nikt ich nie chciał za bardzo byli agresywni w końcu trafili na tą watahę
Steruje: daryja15
Inne zdjęcia:
Zdjęcie1, Zdjęcie2 (Podczas furii)
ciekawostki: data urodzin: 27.11
- śpi pod rozgwieżdżonym niebie
_________________________________________________________
ciekawostki:
- urodziłem się 27.11
- Miał dużo dziewczyn
- Kocha biegać i polowac
Imię: Ron
Pseudonim: Ro
Klan: Moon
Wiek: 5
Rasa: Wilk ognia
Hierarchia: wojownik
Charakter: Ron jest miłym i spokojnym wilkiem dla wader a także czasme dla innych jest takze odważny, silny, stanowczy, sprytny, kocha popisywać się przed waderami, a także lubi je podrywać ale jeszcze nie trafił na swoją miłość. Jest czasem uparty ale zawsze się słucha siostr a właśnie jeśli coś grozi jego siostrom to potrafi nawet dla niech umrzeć.
Zainteresowania: Wadery to jego głóny cel ale i też kocha walczyć
Umiejętności: Jest bardzo szybki i też ma w sobie furie
Poziom: 1
Partner/ka: szuka
Historia: Urodził się jako drugi szczeniak odzawsze trzymał się z siostrami i z nimi tutaj dotarł
Steruje: daryja15
Inne zdjęcia:
Zdjęcie1 (w masce), Zdjęcie2 (furia), Pseudonim: Ro
Klan: Moon
Wiek: 5
Rasa: Wilk ognia
Hierarchia: wojownik
Charakter: Ron jest miłym i spokojnym wilkiem dla wader a także czasme dla innych jest takze odważny, silny, stanowczy, sprytny, kocha popisywać się przed waderami, a także lubi je podrywać ale jeszcze nie trafił na swoją miłość. Jest czasem uparty ale zawsze się słucha siostr a właśnie jeśli coś grozi jego siostrom to potrafi nawet dla niech umrzeć.
Zainteresowania: Wadery to jego głóny cel ale i też kocha walczyć
Umiejętności: Jest bardzo szybki i też ma w sobie furie
Poziom: 1
Partner/ka: szuka
Historia: Urodził się jako drugi szczeniak odzawsze trzymał się z siostrami i z nimi tutaj dotarł
Steruje: daryja15
Inne zdjęcia:
ciekawostki:
- urodziłem się 27.11
- Miał dużo dziewczyn
- Kocha biegać i polowac
________________________________________
Imię: Reyna (Rejna)
Pseudonim: Re
Klan: Moon
Wiek: 5
Rasa: Wilczyca wody, burzy, gwiazd a przede wszystkim czarnokrwista
Hierarchia: wojowniczka
Charakter: Reyna jest miłą uczuciową waderą jest najmłodsza z rodzeństwa, jest odważna, silna, stanowcza i sprawiedliwa. Kocha pomagać i jest bardzo opiekuńcza. Nie pozwoli by ktoś jej rozkazywał
Zainteresowania: Kocha polować, pływać i śpiewać
Umiejętności: Oprócz że ma w sobie furie tak jak reszta rodzeństwa, bardzo szybko pływa i biega ale jest najsłabsza z rodzeństwa
Poziom: 1
Partner/ka: szuka ale czy znajdzie
Historia: Urodziła się ostatnia i od zawsze trzyma sie z rodzeństwem i znim właśnie tu dotarła
Steruje: daryja15
Inne zdjęcia:
Zdjęcie1 (furia), Zjęcie2 (furia2), Zdjęcie3 (furia3), Zdjęcie4 (opis), Zdjęcie5, Zdjęcie6, Zdjęcie7, Zdjęcie8 (gif), Zdjęcie9 (z koleżanką), Zdjęcie10 (z koleżanką2),
ciekawostki:
- Urodziny 27.11
Pseudonim: Re
Klan: Moon
Wiek: 5
Rasa: Wilczyca wody, burzy, gwiazd a przede wszystkim czarnokrwista
Hierarchia: wojowniczka
Charakter: Reyna jest miłą uczuciową waderą jest najmłodsza z rodzeństwa, jest odważna, silna, stanowcza i sprawiedliwa. Kocha pomagać i jest bardzo opiekuńcza. Nie pozwoli by ktoś jej rozkazywał
Zainteresowania: Kocha polować, pływać i śpiewać
Umiejętności: Oprócz że ma w sobie furie tak jak reszta rodzeństwa, bardzo szybko pływa i biega ale jest najsłabsza z rodzeństwa
Poziom: 1
Partner/ka: szuka ale czy znajdzie
Historia: Urodziła się ostatnia i od zawsze trzyma sie z rodzeństwem i znim właśnie tu dotarła
Steruje: daryja15
Inne zdjęcia:
Zdjęcie1 (furia), Zjęcie2 (furia2), Zdjęcie3 (furia3), Zdjęcie4 (opis), Zdjęcie5, Zdjęcie6, Zdjęcie7, Zdjęcie8 (gif), Zdjęcie9 (z koleżanką), Zdjęcie10 (z koleżanką2),
ciekawostki:
- Urodziny 27.11
______________________________________
poniedziałek, 8 września 2014
!!!!!!!
Kochani... wybaczcie moje małe... a raczej brak... udzielania się, ale jestem okrrrrrrrooopnie chory... nie będę mówić szczegółów... po prstu łepetyna mi pęka... naprawdę przepraszam, ale tak juz od tygodnia... wybaczcie :<
Pewnie przez jeszcze pare dni nie bedę nic robic, ale wytrzymajcie beze mnie, dobrze?
~Hitachi
EDIT:
Jeszcze jedno... (siostra...straszna siostra mi kazała) to blog mojej sis z opkami... Kuro ai
Pewnie przez jeszcze pare dni nie bedę nic robic, ale wytrzymajcie beze mnie, dobrze?
~Hitachi
EDIT:
Jeszcze jedno... (siostra...straszna siostra mi kazała) to blog mojej sis z opkami... Kuro ai
niedziela, 7 września 2014
Od Wereshy cd Mell
Mell nie zaatakowała od razu. Zdawała się zastanawiać nad tym, jaką strategię obrać.
Nie przeszkodziłam jej w tym, na chwilę interesując się przyglądającym się nam bogiem - Marsem, jeśli się nie mylę. Znów wróciłam wzrokiem do mojej przeciwniczki, która najwyraźniej podjęła decyzję i strzeliła w moją stronę czubkiem swojego ogona. Ciekawa umiejętność... Chwilę później poczułam jak mnie przygniata do ziemi, na co uśmiechnęłam się lekko. Była szybka...
Bez problemu zrzuciłam ją z siebie. Od wieków szkoliłam się w walce na bliski dystans - nie dam się tak łatwo zaskoczyć.
Tym razem to ja ją przygniotłam do ziemi. Przez chwilę się siłowałyśmy, a ona machnęła ogonem, przez co musiałam odskoczyć.
Przywołałam Hageshii i zablokowałam ogon Mell. Posypały się iskry, kiedy kończyna zderzyła się z metalem, jednak moje bronie są bardzo wytrzymałe i nie można ich połamać.
Odepchnęłam ogon Mell i przybrałam rozpoczynającą pozę, kiwając lekko kataną, gotowa w każdej chwili zablokować lub przeprowadzić atak.
Nadal nie wiedziałam, jakie są umiejętności mojej przeciwniczki i nie miałam zamiaru jej atakować pochopnie, czekając na jej kolejny ruch.
Mell?
Nie przeszkodziłam jej w tym, na chwilę interesując się przyglądającym się nam bogiem - Marsem, jeśli się nie mylę. Znów wróciłam wzrokiem do mojej przeciwniczki, która najwyraźniej podjęła decyzję i strzeliła w moją stronę czubkiem swojego ogona. Ciekawa umiejętność... Chwilę później poczułam jak mnie przygniata do ziemi, na co uśmiechnęłam się lekko. Była szybka...
Bez problemu zrzuciłam ją z siebie. Od wieków szkoliłam się w walce na bliski dystans - nie dam się tak łatwo zaskoczyć.
Tym razem to ja ją przygniotłam do ziemi. Przez chwilę się siłowałyśmy, a ona machnęła ogonem, przez co musiałam odskoczyć.
Przywołałam Hageshii i zablokowałam ogon Mell. Posypały się iskry, kiedy kończyna zderzyła się z metalem, jednak moje bronie są bardzo wytrzymałe i nie można ich połamać.
Odepchnęłam ogon Mell i przybrałam rozpoczynającą pozę, kiwając lekko kataną, gotowa w każdej chwili zablokować lub przeprowadzić atak.
Nadal nie wiedziałam, jakie są umiejętności mojej przeciwniczki i nie miałam zamiaru jej atakować pochopnie, czekając na jej kolejny ruch.
Mell?
sobota, 6 września 2014
Od Mell CD Wereshy
-Dobrze...gdzie i kiedy? - zapytałam sucho
-Hmm... o świcie, u podnóża Gór Władców
Po tych słowach poszłyśmy w swoje strony.
***
Zjawiłam się na miejscu jeszcze przed świtem. Nie musiałam długo czekać na waderę. Gdy już przyszła ustawiłyśmy się naprzeciw siebie u stup pomników. Nagle pewna wysoka skała stanęła w płomieniach, a chwilę później pojawił się na niej Mars. Obserwował nas uważnie. Nie zwracałam na niego uwagi. Do walki postanowiłam nie używać jadu, ani nie przywoływać demonów. Nie chciałam jej zabić. Zamyśliłam się na chwilkę. Gdy już wróciłam do zmysłów zaszarżowałam na waderę. Strzeliłam jej czubkiem ogona w twarz jak biczem, a potem skoczyłam na zdezoriętowaną waderę. Przygniotłam ją do ziemi.
<Weresha?>
-Hmm... o świcie, u podnóża Gór Władców
Po tych słowach poszłyśmy w swoje strony.
***
Zjawiłam się na miejscu jeszcze przed świtem. Nie musiałam długo czekać na waderę. Gdy już przyszła ustawiłyśmy się naprzeciw siebie u stup pomników. Nagle pewna wysoka skała stanęła w płomieniach, a chwilę później pojawił się na niej Mars. Obserwował nas uważnie. Nie zwracałam na niego uwagi. Do walki postanowiłam nie używać jadu, ani nie przywoływać demonów. Nie chciałam jej zabić. Zamyśliłam się na chwilkę. Gdy już wróciłam do zmysłów zaszarżowałam na waderę. Strzeliłam jej czubkiem ogona w twarz jak biczem, a potem skoczyłam na zdezoriętowaną waderę. Przygniotłam ją do ziemi.
<Weresha?>
piątek, 5 września 2014
Od Wereshy - zadanie
Otrzymałam zadanie pokonania Mell - zastępcy rodziny Moon.
Już sam fakt, że miałam stoczyć walkę, napawał mnie radością, więc i tak bym się starała za wszelką cenę wygrać.
Problemem było jednak znalezienie mojej przeciwniczki.
Przepytałam o nią wszystkich członków klanu Moon, jednak nikt nie wiedział gdzie się podziewała. Niezadowolona z faktu, że nie mogę jej znaleźć, zdecydowałam się wrócić do siebie, skracając swoją drogę nad oceanem bestii.
Tam, na jednym z klifów siedziała wadera o dość nietypowym wyglądzie i wpatrywała się w toń.
Domyśliłam się, że to jej szukałam.
- Jesteś Mell? - zapytałam, stając za nią.
Wadera odwróciła się w moją stronę.
- Tak. A ty to..? - odpowiedziała.
- Weresha. - odparłam - Podobno mamy walczyć. - powiedziałam z lekkim uśmiechem i czekałam na odpowiedź.
Mell?
Już sam fakt, że miałam stoczyć walkę, napawał mnie radością, więc i tak bym się starała za wszelką cenę wygrać.
Problemem było jednak znalezienie mojej przeciwniczki.
Przepytałam o nią wszystkich członków klanu Moon, jednak nikt nie wiedział gdzie się podziewała. Niezadowolona z faktu, że nie mogę jej znaleźć, zdecydowałam się wrócić do siebie, skracając swoją drogę nad oceanem bestii.
Tam, na jednym z klifów siedziała wadera o dość nietypowym wyglądzie i wpatrywała się w toń.
Domyśliłam się, że to jej szukałam.
- Jesteś Mell? - zapytałam, stając za nią.
Wadera odwróciła się w moją stronę.
- Tak. A ty to..? - odpowiedziała.
- Weresha. - odparłam - Podobno mamy walczyć. - powiedziałam z lekkim uśmiechem i czekałam na odpowiedź.
Mell?
Od Wereshy CD Donatello
Znowu mnie dręczyły złe sny o mojej przeszłości. Obudziłam sie na długo przed świtem i jakoś nie umiałam się zmusić do ponownego zaśnięcia.
Z westchnieniem wygramoliłam się ze swojego legowiska i po cichu wyszłam z jaskini, żeby powłóczyć się po terenach watahy i może obejrzeć zachód słońca.
Po drodze zjadłam przekąskę w postaci królika, ale była to na razie jedyna żywa istota którą spotkałam tego dnia. Wyczułam zapach wilka, ale jakoś nieszczególnie się tym przejmowałam. Obojętne mi dziś było, czy będę miała jakieś towarzystwo czy nie.
- Cześć..? - usłyszałam męski głos i stwierdziwszy, że powitanie było skierowane do mnie, przeszłam przez rozdzielające nas krzaki.
- Cześć. - odpowiedziałam, siadając w miejscu, w ktorym wcześniej stałam - Kłopoty ze snem? - zapytałam, przekrzywiając głowę.
Donatello?
Z westchnieniem wygramoliłam się ze swojego legowiska i po cichu wyszłam z jaskini, żeby powłóczyć się po terenach watahy i może obejrzeć zachód słońca.
Po drodze zjadłam przekąskę w postaci królika, ale była to na razie jedyna żywa istota którą spotkałam tego dnia. Wyczułam zapach wilka, ale jakoś nieszczególnie się tym przejmowałam. Obojętne mi dziś było, czy będę miała jakieś towarzystwo czy nie.
- Cześć..? - usłyszałam męski głos i stwierdziwszy, że powitanie było skierowane do mnie, przeszłam przez rozdzielające nas krzaki.
- Cześć. - odpowiedziałam, siadając w miejscu, w ktorym wcześniej stałam - Kłopoty ze snem? - zapytałam, przekrzywiając głowę.
Donatello?
środa, 3 września 2014
Od Donatello +
Chodziłem właśnie po terenach mojej watahy. Strasznie mi się nudziło.
Brakowało mi nieco rozrywki. Tyle ostatnio nowych wilków podołączało do
naszej watahy, a ja większości nie znam. Chciałem poznać jakiegoś
miłego, charyzmatycznego wilka, który by mnie wreszcie zrozumiał...
bo... czasami to ja na prawdę mam powyżej uszu swojej kuzynki! Jest
fajna i w ogóle, ale i tak jej tu nie ma... Pff... co za los. Poszedłem
nad wodopój, aby poznać jakiegoś nowego wilka. Niestety była bardzo
wczesna godzina, coś tak o koło szóstej, więc wcale nie liczyłem, że
kogoś tam zastanę. Ale ja to ja. Jeśli wstanę o piątej, to już nie będę
mógł zasnąć. Na ogół, kiedy się obudzę, już nie zasypiam. Tsa... ale
teraz było dokładnie tak samo. W ogóle nie mogę tego znieść. Mgła
wisiała nisko nad trawą i przyjemnie się po niej chodziło, patrząc, jak
rozwiewa się delikatnie pod twoimi stopami. Uśmiechnąłem się. Rosa
spoczywająca do tej pory na trawie lepiła się do łap, jak jakaś
przylepa. Gdy nagle zobaczyłem czyjś cień. Może to był jeden z wilków z
mojej watahy? Postanowiłem zagadać.
- Cześć?
<Ktoś, kto mógłby zostać moim przyjacielem? c;>
- Cześć?
<Ktoś, kto mógłby zostać moim przyjacielem? c;>
PLUS
Wybaczcie, że ostatnio byłem mało aktywny, ale mój internet nie działał zbyt dobrze. To wszystko przez tych...nie powiem kogo... z telekomunikacji ;-;
niedziela, 31 sierpnia 2014
Od Mell CD Midnight
Nie spałam przez całą noc ponieważ Midnight strasznie się wierciła i gadała przez sen. O świcie podeszłam do niej, a ona się obudziła. Krzyknęła.
-Spokojnie - powiedziałam
-Nie rób tak więcej - powiedziała
-A ty nie gadaj przez sen - warknęłam
Ruszyłyśmy dalej w poszukiwaniu Hekate.
-Czyli kiedyś ją spotkałaś? - zapytała
-Tak, pewnego dnia napadli na mnie ludzie. Zabili mi partnera i porwali córkę. Chcieli też zabić mnie, lecz się nie dałam. Kiedy ze mną przegrywali zaczeli krzyczeć coś w stylu "Hekate! Bierz psie" , "Hekate! Zgryź!" itp. Więc jedyne ci widziałam to coś białego o żułtych oczach. - powiedziałam
<Midnight? WBT :'( >
-Spokojnie - powiedziałam
-Nie rób tak więcej - powiedziała
-A ty nie gadaj przez sen - warknęłam
Ruszyłyśmy dalej w poszukiwaniu Hekate.
-Czyli kiedyś ją spotkałaś? - zapytała
-Tak, pewnego dnia napadli na mnie ludzie. Zabili mi partnera i porwali córkę. Chcieli też zabić mnie, lecz się nie dałam. Kiedy ze mną przegrywali zaczeli krzyczeć coś w stylu "Hekate! Bierz psie" , "Hekate! Zgryź!" itp. Więc jedyne ci widziałam to coś białego o żułtych oczach. - powiedziałam
<Midnight? WBT :'( >
Polecane blogi
Jeśli chcesz, aby tutaj znalazł się banner twojego bloga - napisz do administracji! chętnie wymieniamy się bannerami ;3
Polowania
Polowania odbywają się co jakiś czas... Są prowadzone przez dowódców polowań, bądź wilki wylosowane przez administracje. Ta zabawa polega na wspólnym spędzeniu czasu!
Najbliższe polowanie: 23.09.2014
Statystyki z polowań:
|Klan Kuran | Klan Moon | Klan Sakamaki | Klan Yemmu | Klan Kiiyuko
___________________________________________________________________
Ofiary| | | | |
___________________________________________________________________
Pkt | | | | |
___________________________________________________________________
Ilość* | | | | |
___________________________________________________________________
*Ilość - ilość odbytych polowań
Najbliższe polowanie: 23.09.2014
Statystyki z polowań:
|Klan Kuran | Klan Moon | Klan Sakamaki | Klan Yemmu | Klan Kiiyuko
___________________________________________________________________
Ofiary| | | | |
___________________________________________________________________
Pkt | | | | |
___________________________________________________________________
Ilość* | | | | |
___________________________________________________________________
*Ilość - ilość odbytych polowań
Szkółka Szczeniaków
Tutaj twoje małe pociechy mogą zdobywać doświadczenie pod okiem opiekunów.
Opiekunowie:
---
Szczeniaki:
---
Dostępne zajęcia:
*zostawia panterze*
wtorek, 26 sierpnia 2014
Od Cassandry C.d. Hitachi
Basior spadł z półki skalnej.Jak on mógł tak nieodpowiedzialnie się zachować:
-Zgłupiałeś?!Mogłeś sobie zrobić poważną krzywdę.
-Eee tam,nic mi nie jest.-podniósł się szybko-Widzisz,nic mi nie jest.Co ja to chciałem zapytać...aha!Dlaczego o tak późnej porze wychodzisz z jaskini?
-Nie chcę być niemiła,ale...co cię to obchodzi?
-Jestem głową rodziny Kuran i mam prawo wiedzieć jakie masz sekrety.-odpowiedział sarkastycznie uśmiechając się przy tym.Czasami był taki irytujący.Nie chciałam mu ulegać za każdym razem więc musiałam skłamać:
-Wiesz...eee...miałam koszmar iii...chciałam się...przewietrzyć...tak,przewietrzyć.
-Coś mi tu kręcisz...
-Wcale,że nie!
-Dobra,dobra już się tak nie unoś.
Troszkę zła wróciłam do jaskini kładąc się i udawając,że zasypiam.Hitachi poszedł sobie.Kiedy minęło pół godziny ponownie wyszłam z jaskini.Już miałam szykować się do lotu gdy nagle z dołu wyleciał Hitachi.Wylądowałam "na dachu" mojej jaskini pytając:
-Znowu ci się śnił koszmar?-posmutniałam na jego widok.Myślałam,że pójdzie sobie a ja będę mogła sobie w spokoju i w samotności polatać.
-Masz mnie...
-No,to powiedz wreszcie prawdę.Dlaczego wychodzisz w nocy?
-A dlaczego ty wychodzisz w nocy,co?To oczywiste.Chciałam sobie w spokoju polatać albo się przejść.To jeszcze nie jest zbrodnią co?
-Nie,ale dlaczego nie chciałaś powiedzieć mi od razu.
-Bo ja nie latam tak jak ty.Ty latasz nie wyżej niż do ziemskiej atmosfery a ja latam daleko...aż do końca Drogi Mlecznej.
-To musi być wspaniałe.
-Bo jest wspaniałe.Niestety mogę tam lecieć dopiero za dwa dni podczas nowiu księżyca.Teraz chciałam wzlecieć jak najwyżej się da by już teraz móc poobserwować planety gołym okiem.Niestety jest już za późno.
-Wybacz,nie wiedziałem.
-Ehh...nic się nie stało.Będę musiała zadowolić się widokiem gwiazd.
Hitachi?Napisz coś extra XD
-Zgłupiałeś?!Mogłeś sobie zrobić poważną krzywdę.
-Eee tam,nic mi nie jest.-podniósł się szybko-Widzisz,nic mi nie jest.Co ja to chciałem zapytać...aha!Dlaczego o tak późnej porze wychodzisz z jaskini?
-Nie chcę być niemiła,ale...co cię to obchodzi?
-Jestem głową rodziny Kuran i mam prawo wiedzieć jakie masz sekrety.-odpowiedział sarkastycznie uśmiechając się przy tym.Czasami był taki irytujący.Nie chciałam mu ulegać za każdym razem więc musiałam skłamać:
-Wiesz...eee...miałam koszmar iii...chciałam się...przewietrzyć...tak,przewietrzyć.
-Coś mi tu kręcisz...
-Wcale,że nie!
-Dobra,dobra już się tak nie unoś.
Troszkę zła wróciłam do jaskini kładąc się i udawając,że zasypiam.Hitachi poszedł sobie.Kiedy minęło pół godziny ponownie wyszłam z jaskini.Już miałam szykować się do lotu gdy nagle z dołu wyleciał Hitachi.Wylądowałam "na dachu" mojej jaskini pytając:
-Znowu ci się śnił koszmar?-posmutniałam na jego widok.Myślałam,że pójdzie sobie a ja będę mogła sobie w spokoju i w samotności polatać.
-Masz mnie...
-No,to powiedz wreszcie prawdę.Dlaczego wychodzisz w nocy?
-A dlaczego ty wychodzisz w nocy,co?To oczywiste.Chciałam sobie w spokoju polatać albo się przejść.To jeszcze nie jest zbrodnią co?
-Nie,ale dlaczego nie chciałaś powiedzieć mi od razu.
-Bo ja nie latam tak jak ty.Ty latasz nie wyżej niż do ziemskiej atmosfery a ja latam daleko...aż do końca Drogi Mlecznej.
-To musi być wspaniałe.
-Bo jest wspaniałe.Niestety mogę tam lecieć dopiero za dwa dni podczas nowiu księżyca.Teraz chciałam wzlecieć jak najwyżej się da by już teraz móc poobserwować planety gołym okiem.Niestety jest już za późno.
-Wybacz,nie wiedziałem.
-Ehh...nic się nie stało.Będę musiała zadowolić się widokiem gwiazd.
Hitachi?Napisz coś extra XD
niedziela, 24 sierpnia 2014
Od Wereshy C.d. Hitachi
Tym razem parsknęłam śmiechem.
- Spokojnie, spokojnie - próbowałam powstrzymać spazmy, ale ledwo trzymałam się na łapach - Dołączę.
Gdy Hitachi przerwał swoją mantrę i sie wyszczerzył, odetchnęłam głęboko. Jak długo już się tak nie ubawiłam..? - nie pamiętam.
- Jesteś dziwny. - stwierdziłam, gdy w końcu odzyskałam oddech - ale w tym dobrym sensie. - dodałam z uśmiechem, po czym nagle uświadomiłam sobie jedną rzecz - Jesteś przywódcą klanu..? - zapytałam - Którego?
Hitachi?
- Spokojnie, spokojnie - próbowałam powstrzymać spazmy, ale ledwo trzymałam się na łapach - Dołączę.
Gdy Hitachi przerwał swoją mantrę i sie wyszczerzył, odetchnęłam głęboko. Jak długo już się tak nie ubawiłam..? - nie pamiętam.
- Jesteś dziwny. - stwierdziłam, gdy w końcu odzyskałam oddech - ale w tym dobrym sensie. - dodałam z uśmiechem, po czym nagle uświadomiłam sobie jedną rzecz - Jesteś przywódcą klanu..? - zapytałam - Którego?
Hitachi?
sobota, 23 sierpnia 2014
Od Reyny C.d. Hitachi
- No dzięki oni sie rozgniewali będę miałe przez ciebie kłopty - powiedziałam
I nagle pojawił mój brat w furi a takze siostra też w furi
- Gdzie ty byłaś myśleliśmy że ktoś cie zatakował - powiedział Ron
- To przez niego nie dał mi odjsć - powiedziałam wskazując na basiora
Hitachi?
I nagle pojawił mój brat w furi a takze siostra też w furi
- Gdzie ty byłaś myśleliśmy że ktoś cie zatakował - powiedział Ron
- To przez niego nie dał mi odjsć - powiedziałam wskazując na basiora
Hitachi?
Od Rajani CD Cobalta
- Jetsem Rajani - pwoeidziałem
- Ja Cobalt - odpwoiedział
- Masz swój klan? - spytałam
<Cobalt?>
- Ja Cobalt - odpwoiedział
- Masz swój klan? - spytałam
<Cobalt?>
Od Midnight CD Mell
- Uspokój się! - odepchnęłam Mell - Nie mam nic wspólnego z żadną napaścią.
Popatrzyłam na wilczycę. Czy ona mówi o tej Hekate? O tej, która przez tyle lat była moją siostrą i zarazem najlepszą przyjaciółką. O tej, która nigdy nie skrzywdziłaby nawet muchy?
- Kim jest Hekate? - zapytała wadera z dziwną miną.
- My mówimy o tej samej Hekate? Nie widziałam jej od trzech lat, ale wątpię żeby to była ona. Jeżeli chcesz, to możemy jej poszukać - dodałam szybko. Miło byłoby znowu spotkać siostrę i tak nie mamy gdzie iść. Może przy okazji uda się jakoś pomóc Mell...
...
Bawiłyśmy się w lesie, ja i moja siostra. W pewnej chwili Hekate poślizgnęła się i przewróciła. Podbiegłam do niej, przestraszona.
- Wszystko w porządku? - zapytałam.
Wtedy ona wstała i popatrzała na mnie, oczami w kolorze krwi.
- Nic, naprawdę - uśmiechnęła się. Czerwony kolor zniknął, wrócił normalny, żółty.
A ja się obudziłam.
< Mell? Zdaję sobie sprawę z tego, że napisałam to fatalnie, ale chyba troszkę wyszłam z wprawy ;P Następne będzie lepsze, obiecuję >
Popatrzyłam na wilczycę. Czy ona mówi o tej Hekate? O tej, która przez tyle lat była moją siostrą i zarazem najlepszą przyjaciółką. O tej, która nigdy nie skrzywdziłaby nawet muchy?
- Kim jest Hekate? - zapytała wadera z dziwną miną.
- My mówimy o tej samej Hekate? Nie widziałam jej od trzech lat, ale wątpię żeby to była ona. Jeżeli chcesz, to możemy jej poszukać - dodałam szybko. Miło byłoby znowu spotkać siostrę i tak nie mamy gdzie iść. Może przy okazji uda się jakoś pomóc Mell...
...
Bawiłyśmy się w lesie, ja i moja siostra. W pewnej chwili Hekate poślizgnęła się i przewróciła. Podbiegłam do niej, przestraszona.
- Wszystko w porządku? - zapytałam.
Wtedy ona wstała i popatrzała na mnie, oczami w kolorze krwi.
- Nic, naprawdę - uśmiechnęła się. Czerwony kolor zniknął, wrócił normalny, żółty.
A ja się obudziłam.
< Mell? Zdaję sobie sprawę z tego, że napisałam to fatalnie, ale chyba troszkę wyszłam z wprawy ;P Następne będzie lepsze, obiecuję >
Broń
Szmaragdowy miecz
Jest to najostrzejszy miecz świata. Jego magiczne zdolności aktywują się podczas walki.
Wymagany 4 poziom
Nagroda za Misje
Pazury demona
Do tej rękawicy są przymocowane ostrza które są w stanie przeciąć wszystko.
Wymagany 2 poziom
400 PD
Sztylet zagłady
Jest ostry jak brzytwa. Ma magiczne zdolności których nie da się okiełznać.
Wymagany 3 poziom
Przedmiot Zaginiony
Figurki
Smocza figurka
Przywołuje smoki
wymagany 4 poziom
200 PD
Srebrny słoń
Przynosi szczęście
200 PD
Lustrzana mysz
Posiadacz tej figurki może zmienić swoją wielkość przez dotknięcie jej.
Wymagany 2 poziom
500 PD
Jednorożec
Dzięki niej zyskujesz nieśmiertelnego patrona - jednorożca. Po miesiącu patron ten znika.
600 PD
Talizmany
Talizman Lotosu
Nikt nie wie do czego on służy.
Wymagany 2 poziom
Nagroda za Misje
Smoczy talizman
Daje możliwość przemiany w smoka.
Wymagany 3 poziom
500 PD
Oko wietrzności
Pozwala zajrzeć w głąb siebie.
Nagroda za Misje
Talizman umiejętności
Pozwala odkryć w sobie nową umiejętność.
Wymagany 2 poziom
Nagroda za Misje
Talizman szczęścia
Przynosi szczęście.
300 PD
Eliksiry
Eliksir miłości
Jeśli dwie osoby go wypiją łączy je nierozerwalna miłość. Po śmierci jednej z tych osób czar przestaje działać, tak samo gdy obydwie osoby przystaną na warunki ,,rozwodu". Nie można tym kogoś w sobie rozkochać.
Wymagany poziom 2
200 PD
Eliksir nieśmiertelności
Jeśli ktoś go wypije staje się nieśmiertelnym. Tylko boskie istoty mogą unieważnić proces.
Wymagany poziom 3
Możesz dostać tylko za Misje
Eliksir wody

Pozwala oddychać pod wodą. Jedna kropla starcza na godzinę.
100 PD
Eliksir ognia
Wilk staje się odporny na wysokie temperatury.
Wymagany 2 poziom
200 PD
Eliksir śmierci

Po wypiciu od razu się umiera. Można go dostać tylko od bogów.
Wymagany 3 poziom
Od Hitachiego C.d. Reyna
Biegłem właśnie. Nagle usłyszałem szelest. To ta wadera. Zatrzymałem się i gdy przebiegała, rozpędzona potknęła się o moja łapę. Fiknęła parę kozłów po czym stanęła. Podbiegłem do niej.
- Co jeszcze? - Spytałem sarkastycznie.
Nagle z krzaków wyskoczył... ktoś.
Ktosiu lub Reyno? Najlepiej żeby to był ktoś z twojego rodzeństwa :3
- Co jeszcze? - Spytałem sarkastycznie.
Nagle z krzaków wyskoczył... ktoś.
Ktosiu lub Reyno? Najlepiej żeby to był ktoś z twojego rodzeństwa :3
Od Reyny C.d. Hitachi
- Czemu on mi każde - spytałam sama siebie
- Dzień dobry - powiedziałam
- Tak - spytał
- Mogę dołączyć do klanu - spytałam
- Tak oczywiście - powiedział
- Dzięki wybacz muszę iść - powiedziałem
I szybkim ruchem pobiegłam w stronę wilka który zniknął musiałam w końcu wracać
Hitachi?
- Dzień dobry - powiedziałam
- Tak - spytał
- Mogę dołączyć do klanu - spytałam
- Tak oczywiście - powiedział
- Dzięki wybacz muszę iść - powiedziałem
I szybkim ruchem pobiegłam w stronę wilka który zniknął musiałam w końcu wracać
Hitachi?
Od Hitachiego C.d. Weresha
Wadera zamilkła.
- Nie przejmuj się. - Uśmiechnąłem się.
Przyśpieszyłem i wybiegłem parę metrów przed nią. Odwróciłem się w stronę wadery.
- Znajdziesz tez tutaj przyjaciela. - Ponownie się uśmiechnąłem.
Wadera tylko westchnęła.
- No zobacz. Są tutaj takie wspaniałe wilki... Jak ja. - Dodałem.- Może nie jestem dżentelmenem, chociaż nigdy nie wiadomo, jak ten cały Kaname, ale nie dam nikomu skrzywdzić mojej watahy. - Wystawiłem język przymrużając oko.
Wilczyca po cichu się śmiała.
- Dołącz do mojego klanu... Proszę, proszę, proszę, proszę... - Nie przestawałem mówić proszę.
Weresha?
- Nie przejmuj się. - Uśmiechnąłem się.
Przyśpieszyłem i wybiegłem parę metrów przed nią. Odwróciłem się w stronę wadery.
- Znajdziesz tez tutaj przyjaciela. - Ponownie się uśmiechnąłem.
Wadera tylko westchnęła.
- No zobacz. Są tutaj takie wspaniałe wilki... Jak ja. - Dodałem.- Może nie jestem dżentelmenem, chociaż nigdy nie wiadomo, jak ten cały Kaname, ale nie dam nikomu skrzywdzić mojej watahy. - Wystawiłem język przymrużając oko.
Wilczyca po cichu się śmiała.
- Dołącz do mojego klanu... Proszę, proszę, proszę, proszę... - Nie przestawałem mówić proszę.
Weresha?
Od Hitachiego C.d. Reyna
Wadera pobiegła. Chwile później dogoniłem ją.
- Śpieszy ci się? - Spytałem.
- Tak... - Odparła jeszcze przyśpieszając.
- Chodź. - Pociągnąłem ja za łapę i po chwili wylądowaliśmy na Kwiecistej Polanie.
Jak wcześniej wyczułem był tam Cobalt.
- To Cobalt. Jeśli chcesz porozmawiaj z nim o twoim dołączeniu.
Zniknąłem w krzakach.
Reyna? Lub Cobalt?
- Śpieszy ci się? - Spytałem.
- Tak... - Odparła jeszcze przyśpieszając.
- Chodź. - Pociągnąłem ja za łapę i po chwili wylądowaliśmy na Kwiecistej Polanie.
Jak wcześniej wyczułem był tam Cobalt.
- To Cobalt. Jeśli chcesz porozmawiaj z nim o twoim dołączeniu.
Zniknąłem w krzakach.
Reyna? Lub Cobalt?
Od Reyny C.d. Hitachi
- Aha - powiedziałam
Przez chile patrzyłam się w tył
- Muszę iść - powiedziałam
Szłam powoli a potem coraz szybciej aż do biegu
Hitachi?
Przez chile patrzyłam się w tył
- Muszę iść - powiedziałam
Szłam powoli a potem coraz szybciej aż do biegu
Hitachi?
Od Wereshy C.d. Hatachi
- Może przejdziemy się? mam wiele pytań... - zapytał Hitachi, gdy zeskoczył na ziemię.
- Niech będzie... - Odparłam, sama ciekawa kilku rzeczy na temat mojego rozmówcy, jak i nowego Alastoru.
- Wiesz... Zastanawiam się, jaki był poprzedni Alastor? Może coś o przywódcach? - Zaczął Hitachi, a ja nie mogłam się nie uśmiechnąć.
- Pierwszemu z nich, Kaname, dali życie dawni bogowie. - odpowiedziałam - Był przywódcą klanu Kuran. Niewiele o nim wiem, bo zamieniłam z nim tylko kilka słów, ale od razu dało się zauważyć, że był prawdziwym dżentelmenem... Drugi był Scan, przywódca klanu Moon. - kontynuowałam - Był jedynym wilkiem w watasze, z którym się, tak myślę, zaprzyjaźniłam. - powiedziałam i zamilkłam.
Hitachi?
- Niech będzie... - Odparłam, sama ciekawa kilku rzeczy na temat mojego rozmówcy, jak i nowego Alastoru.
- Wiesz... Zastanawiam się, jaki był poprzedni Alastor? Może coś o przywódcach? - Zaczął Hitachi, a ja nie mogłam się nie uśmiechnąć.
- Pierwszemu z nich, Kaname, dali życie dawni bogowie. - odpowiedziałam - Był przywódcą klanu Kuran. Niewiele o nim wiem, bo zamieniłam z nim tylko kilka słów, ale od razu dało się zauważyć, że był prawdziwym dżentelmenem... Drugi był Scan, przywódca klanu Moon. - kontynuowałam - Był jedynym wilkiem w watasze, z którym się, tak myślę, zaprzyjaźniłam. - powiedziałam i zamilkłam.
Hitachi?
piątek, 22 sierpnia 2014
Od Hitachiego C.d. Donatello
- Naprawdę? To tak jak ma. - Uśmiechnąłem się. - Wnioskuję więc, że nie będziesz miał nic przeciwko jeśli sam się tak zachowam. - Powiedziałem.
Basior skinął głową po czym usiadłem.
- Szukasz Głowy Klanu...?- Spytałem.
- Kuran. - Odpowiedział krótko.
- Mua we własnej osobie. Chcesz być w moim klanie? - Przeszedłem do rzeczy.
Donatello?
Basior skinął głową po czym usiadłem.
- Szukasz Głowy Klanu...?- Spytałem.
- Kuran. - Odpowiedział krótko.
- Mua we własnej osobie. Chcesz być w moim klanie? - Przeszedłem do rzeczy.
Donatello?
Od Hitachiego C.d. Sagriny
Spacerowałem. Nagle wyczułem jakiegoś wilka. Udałem się w tamtą stronę. Wyszedłem zza drzewa i spojrzałem na napotkana wilczycę.
- Jestem Hitachi, a ty?
Sagrina?
- Jestem Hitachi, a ty?
Sagrina?
Od Hitachiego C.d. Weresha
- Hm... Może to dlatego, że się nie przedstawiłem? - Odpowiedziałem. - Jestem Hitachi. - Dodałem po chwili.
- Weresha. - Powiedziała.
Jak widać wilczyca wie na co uważać... Pierwsze wrażenie jest ważne. Nie mogła czekać, aż sam spytam... Ma kulturę... trzeba przyznać.
- Jak długo tu jesteś? - Spytałem.
Byłem ciekawy pewnych rzeczy o niej.
- Żyłam jeszcze we wcześniejszym Alastorze. - Odparła zamykając oczy i prostując się.
- Oooo... Ciekawe... - Odparłem przyglądając jej się.
Po chwili zeskoczyłem z gałęzi, na której wcześniej siedziałem, i wylądowałem obok Wereshy.
- Może przejdziemy się? mam wiele pytań... - Powiedziałem odwracając się w stronę zachodu i patrząc na nią katem oka.
- Niech będzie... - Odparła trochę zamyślona.
Ruszyliśmy. Byłem pewien, że sama ma też parę pytań.
- Wiesz... Zastanawiam się, jaki był poprzedni Alastor? Może coś o przywódcach? - Zacząłem.
Weresha? :3
- Weresha. - Powiedziała.
Jak widać wilczyca wie na co uważać... Pierwsze wrażenie jest ważne. Nie mogła czekać, aż sam spytam... Ma kulturę... trzeba przyznać.
- Jak długo tu jesteś? - Spytałem.
Byłem ciekawy pewnych rzeczy o niej.
- Żyłam jeszcze we wcześniejszym Alastorze. - Odparła zamykając oczy i prostując się.
- Oooo... Ciekawe... - Odparłem przyglądając jej się.
Po chwili zeskoczyłem z gałęzi, na której wcześniej siedziałem, i wylądowałem obok Wereshy.
- Może przejdziemy się? mam wiele pytań... - Powiedziałem odwracając się w stronę zachodu i patrząc na nią katem oka.
- Niech będzie... - Odparła trochę zamyślona.
Ruszyliśmy. Byłem pewien, że sama ma też parę pytań.
- Wiesz... Zastanawiam się, jaki był poprzedni Alastor? Może coś o przywódcach? - Zacząłem.
Weresha? :3
Od Hitachiego C.d. Reyny
Spaceruje na wpół przytomny i wpadam na wilczycę... Ja to mam szczęście. Jeszcze trochę i byśmy się zderzyli.
- Sory. - Powiedziałem co nie było w moim zwyczaju.
Nie miałem siły się droczyć. Spojrzałem kątem oka na waderę.
- Jak się zwiesz? - Spytała.
- Hitachi, a dama? - Odparłem z wymuszonym uśmiechem.
- Reyna... Wiesz może co to za miejsce? - Spytała rozglądając się.
- Dobrze trafiłaś. - Wyprostowałem się. - To Alastor. Kraina, w której żyją wybrane przez bogów wilki. Ty i ja jesteśmy jednymi z nich. - Uśmiechnąłem się. - Skoro nie wiesz zbyt wiele o tym miejscu polecam ci wstąpić do jakiegoś klanu. z tego co słyszałem Cobalt szukał członków. Jest głową Klanu Moon. - Uśmiechnąłem się.
Reyna?
- Sory. - Powiedziałem co nie było w moim zwyczaju.
Nie miałem siły się droczyć. Spojrzałem kątem oka na waderę.
- Jak się zwiesz? - Spytała.
- Hitachi, a dama? - Odparłem z wymuszonym uśmiechem.
- Reyna... Wiesz może co to za miejsce? - Spytała rozglądając się.
- Dobrze trafiłaś. - Wyprostowałem się. - To Alastor. Kraina, w której żyją wybrane przez bogów wilki. Ty i ja jesteśmy jednymi z nich. - Uśmiechnąłem się. - Skoro nie wiesz zbyt wiele o tym miejscu polecam ci wstąpić do jakiegoś klanu. z tego co słyszałem Cobalt szukał członków. Jest głową Klanu Moon. - Uśmiechnąłem się.
Reyna?
Od Hitachiego C.d. Cassandra
Znaleźliśmy się przed jaskinią Cassandry. Byłem zadowolony, może nie na tyle, żeby radować się, ale usatysfakcjonowany dniem. Tylko uśmiechnąłem się do wadery, jak to miałem w zwyczaju. Po chwili wpadłem na lepszy pomysł.
Ugiąłem jedną przednia łapę i zamknąłem oczy jednocześnie lekko się kłaniając. Cassandra zaczęła się po cichu śmiać.
- Do jutra. - Powiedziałem odwracając się i biegnąc w stronę lasu.
Zdążyłem jeszcze usłyszeć jak powiedziała ,,Do zobaczenia". Pobiegłem do Zapomnianej Wioski. Lubiłem tam chodzić. Mogłem tam spotkać demony.
[...] Spędziłem dłuższą część nocy z demonami. Dopiero gdzieś o drugiej w nocy zdołałem się wydostać. Ruszyłem w stronę jaskini Cassi. Kiedy tam dotarłem wskoczyłem na półkę skalna nad jaskinią i oglądałem niebo. Było widać jeszcze gwiazdy.
[...] Siedziałem tak wgapiając się w niebo, aż usłyszałem kroki Cassi. Szybko zeskoczyłem z półki i znalazłem się przed nią. Zwisałem głową w dół z kamieni. Kiedy wadera mnie zobaczyła odskoczyła zdziwiona.
- Dzień do. - Powiedziałem znajdując się na ziemi.
Cassandra? XD Wreszcie pozbyłem się LT :3
Ugiąłem jedną przednia łapę i zamknąłem oczy jednocześnie lekko się kłaniając. Cassandra zaczęła się po cichu śmiać.
- Do jutra. - Powiedziałem odwracając się i biegnąc w stronę lasu.
Zdążyłem jeszcze usłyszeć jak powiedziała ,,Do zobaczenia". Pobiegłem do Zapomnianej Wioski. Lubiłem tam chodzić. Mogłem tam spotkać demony.
[...] Spędziłem dłuższą część nocy z demonami. Dopiero gdzieś o drugiej w nocy zdołałem się wydostać. Ruszyłem w stronę jaskini Cassi. Kiedy tam dotarłem wskoczyłem na półkę skalna nad jaskinią i oglądałem niebo. Było widać jeszcze gwiazdy.
[...] Siedziałem tak wgapiając się w niebo, aż usłyszałem kroki Cassi. Szybko zeskoczyłem z półki i znalazłem się przed nią. Zwisałem głową w dół z kamieni. Kiedy wadera mnie zobaczyła odskoczyła zdziwiona.
- Dzień do. - Powiedziałem znajdując się na ziemi.
Cassandra? XD Wreszcie pozbyłem się LT :3
Od Jenahii C.d. Hitachiego
O rany. Wilk skacze koło mnie jak szczeniak i zaczyna mnie to wnerwiać. Oazą spokoju to ja nie jestem.
- Jejku, możesz przestać? Strasznie to denerwujące jak tak skaczesz. - Robię łapą ruch w górę i w dół. Hitachi tylko się uśmiecha.
- A co mam zrobić? - pyta jakby nie wiedział.
- Najlepiej wkurzać kogoś innego. - mówię. Wilk na reszcie przestaje skakać.
- Jak to? Ale tutaj nikogo nie ma.
- Ale są gdzie indziej. - Uśmiecham się sztucznie.
- Ale mi się nie chce tam iść. - twierdzi i na dodatek siada po czym uderza łapą w ziemię. Wznoszę oczy ku niebu.
- To w takim razie ja pójdę. - Wstaję i kieruję się do Źródła.
- A, to jak ty idziesz to ja idę z tobą. A tak w ogóle to co to za miłość siedzi w twojej głowie, co? Znam go? Ma rogi? - śmieje się. Uderzam się łapą w czoło na znak zażenowania. Ale w ogóle to skąd on wie o czym myślałam? Nie moja wina, że jak myślę o wiśniach <w sensie drzewach> to mi przychodzą na myśl takie obleśne sprawy jak miłość.
- Nie, nie znasz go, nie ma rogów. I nie próbuj więcej tego robić. Jednego lokatora we łbie już mam. - dodaję cicho. Hitachi patrzy na mnie zaciekawiony ale nie pyta. Pewnie znowu zajrzał mi do głowy.
- A gdzie idziemy? - pyta.
- Nie idziemy tylko ja idę. Ty możesz iść... gdzieś. - odpowiada.
- A. No to idę gdzieś, gdzie ty idziesz.
- O boże. No dobrze, idę do Źródła. Dalej chcesz iść? - I wtedy myślę: "Obu nie, oby nie, oby nie"
<Hitachi?
>
- Jejku, możesz przestać? Strasznie to denerwujące jak tak skaczesz. - Robię łapą ruch w górę i w dół. Hitachi tylko się uśmiecha.
- A co mam zrobić? - pyta jakby nie wiedział.
- Najlepiej wkurzać kogoś innego. - mówię. Wilk na reszcie przestaje skakać.
- Jak to? Ale tutaj nikogo nie ma.
- Ale są gdzie indziej. - Uśmiecham się sztucznie.
- Ale mi się nie chce tam iść. - twierdzi i na dodatek siada po czym uderza łapą w ziemię. Wznoszę oczy ku niebu.
- To w takim razie ja pójdę. - Wstaję i kieruję się do Źródła.
- A, to jak ty idziesz to ja idę z tobą. A tak w ogóle to co to za miłość siedzi w twojej głowie, co? Znam go? Ma rogi? - śmieje się. Uderzam się łapą w czoło na znak zażenowania. Ale w ogóle to skąd on wie o czym myślałam? Nie moja wina, że jak myślę o wiśniach <w sensie drzewach> to mi przychodzą na myśl takie obleśne sprawy jak miłość.
- Nie, nie znasz go, nie ma rogów. I nie próbuj więcej tego robić. Jednego lokatora we łbie już mam. - dodaję cicho. Hitachi patrzy na mnie zaciekawiony ale nie pyta. Pewnie znowu zajrzał mi do głowy.
- A gdzie idziemy? - pyta.
- Nie idziemy tylko ja idę. Ty możesz iść... gdzieś. - odpowiada.
- A. No to idę gdzieś, gdzie ty idziesz.
- O boże. No dobrze, idę do Źródła. Dalej chcesz iść? - I wtedy myślę: "Obu nie, oby nie, oby nie"
<Hitachi?
Klan Yemmu
Imię: Carin
Pseudonim: Cris, Zaćmienie
Klan: Yemmu
Wiek: 253 lat
Rasa: Wilczyca zabójstw, śmierci
Hierarchia: Głowa rodziny Yemmu
Charakter: Wadera dziwna i tajemnicza, bardziej psychiczna niż się wydaję. Jest to istny "Potwór z mroku", niezbyt lubi wilki i chętnie walczy. Nie ucieka od problemów, ale też nie zawsze potrafi stanąć i wszystko ignorować. Silna psychicznie, aczkolwiek lubi się kaleczyć. Widząc krew staje się cyniczną, komentującą samicą nie znającą litości. Przy członku watahy potrafi się opanować, choć nie zawsze chce. Krwawa i często brutalna, lubi docinać innym wilkom. Bardzo skryta i odważna. Od czasu do czasu leniwa. Na pewno nie można jej nazwać osobą, która się "słucha". Nie lubi się zbytnio wywyższać. Czasem pyskata i złośliwa, choć nie widzi w tym większego problemu. Zawsze sama, trzyma się na uboczu. Bardzo nie ufna, choć potrafi powiedzieć "Ufam Ci, drogi kłamco!", miga się to z prawdą, rzecz jasna. Stanowcza, ale raczej nie rozważna. Bardzo małomówna i samodzielna.
Zainteresowania: Zabijanie
Umiejętności: Świetnie zabija, jest silna i giętka.
Poziom: 1
Partner/ka: Brak
Historia: Urodzona przez Yume, którą własnoręcznie zamordowała.
Steruje: Maika1 (hw)
Inne zdjęcia/ciekawostki:
- Urodzona 30.10
- Zbudowała dom, w którym mieszka
________________________________________________
Imię: Jenahia (czyt. Dżenaja), woli jak się mówi Dżej
Płeć: Wadera
Wiek: 5 lat, ale jeśli liczyć czas, który przesiedziałam w Czerni to raczej więcej...
Klan: Yemmu
Stanowisko: Szaman
Moce: Moje moce są w zasadzie efektem pewnej klątwy ale więcej na ten temat w historii. Wracając do mocy to są one trzy. Nazywam je Chodząca Śmierć. I czasem ja sama jestem tak nazywana.
*Pierwsza: tak jak to robiła moja "klątwiara", potrafię wzrokiem wzbudzić w tobie ból, cierpienie, szczęście, miłość itp.
*Druga: jestem chodzącym prądem. Całe moje ciało promieniuję elektrycznością.
*Trzecia: potrafię wytworzyć opary, które odbierają zdolność czucia, słuchu i wzroku.
Umiejętności: To, że jestem z pozoru krucha i słaba to nie oznacza, że nie potrafię skopać kilku tyłków. Jestem dość silna i sprytna.
Charakter: Hm, Dżej jest zdecydowanie "chłopczycą". Pomimo swojego pochodzenia nie zachowuje się jak alfa. Wręcz przeciwnie: jak szczenie z ulicy. Biega po nienormalnych miejscach, jest dość chamska ale tylko jeśli ma powód taką być, no i w dodatku śmieje się tak głośno, że ściany drżą. Jest twardo stąpającą po ziemi waderą ale czasem pozwala sobie na odlot. Na ogół nie "zarzuca" biodrami ani nie macha basiorom ogonem przed nosem. Nie boi się burzy, ciemności ani ciężkiej pracy. Woli przeżywać przygody niż siedzieć nad wodą i oglądać swoje odbicie. Lubi żartować, dobrze się bawić ale wie kiedy przestać. Ma szacunek do innych, jest tolerancyjna. Nie zawsze mówi prawdę i jest świetną aktorką ale nie robi tego często. Tylko jeśli musi. Nie lubi romantyzmu, "słodziaśnych" rzeczy itp. Czasem lubi sobie pomarzyć. Jest pomysłowa i pomocna.
Cechy charakterystyczne: Otóż, noszę apaszkę, gogle, kolczyki. Mam dość długi i puchaty ogon oraz skrzydła nietoperza. Jestem chyba dość ekscentryczną waderą więc w zasadzie to nie mam niczego co by tak zapadało w oko ale może...A właśnie! Oczy! Są matowe, prawie całe białe.
Inne informacje: Czy ja wiem...?
A, mam taką dziwną rzecz z głową... Słyszę w głowie głos Jane. Jakby do mnie mówiła. <Patrz historia>
Jedyną rzeczą której się boję są pająki. Tylko sza, nikomu nie mów!
Zwyczaje i zainteresowania: Siedzę i patrzę w księżyc o zmroku, nie śpię.
Poziom: 1
Historia: Wszystko zaczęło się daleko stąd, w odległej krainie zwanej Nessie. Urodziłam się tam jako córka alf. Wszystko było w porządku. Nie mieliśmy wrogów, żadnych wojen. Ja nienawidziłam swojego życia od momentu w którym miałam już jako takie pojęcie o życiu, świadomość. Zawsze miałam inne zdanie na temat tego, jak wygląda idealne życie. Moja mama i wszystkie znane mi wadery w moim wieku były świecie przekonane, że mam świetne życie. Ale ja nigdy nie przyznawałam im racji, za co miały mnie z inną, dziwną, walniętą. Z tego też powodu nigdy nie miałam przyjaciółki.
W moje 5 urodziny, czyli w dniu w którym osiągnęłam dojrzałość, spotkałam dziwne stworzenie. Była to piękna wadera. Zbliżyłam się do niej ale to był błąd.
Kiedy zobaczyłam, że ma takie dziwne oczy nie mogłam oderwać od niej wzroku. A potem skupiła go na mnie i wypowiedziała tylko jedno słowo: ból. A zaraz potem padłam na ziemię, wyłam, cierpiałam. Ale uparcie moje ciało nie chciało się poddać. Wadera zwróciła się do mnie i tym samym przestała mnie torturować.
- To niesamowite. Jesteś pierwszą istotą, która opiera się moim pieszczotom. - uśmiechnęła się. Mówiła cicho, jej głos był miły, kojący. Absurdalny w porównaniu z tym, co potrafiła. - Tak nie może być. Ale skoro jesteś taka dzielna to zasługujesz na nagrodę. Przekażę ci takie upominki. - zamknęła oczy i podniosła nieco głowę. Byłam zdezorientowana. O co jej chodziło?! I wtedy otworzyła oczy i dmuchnęła na mnie. Przeszedł mnie dreszcz.
- Teraz będziesz miała do dyspozycji kilka darów. Ale żeby ci utrudnić zadanie wyślę cię do krainy, w której będziesz ćwiczyć swoje dary. Powodzenia. - uśmiechnęła się delikatnie po czym otoczyła mnie czerń. Nie było żadnego przebłysku, nic, co dało by nadzieję, na wyjście.
- Zdradź mi przynajmniej swoje imię, żebym wiedziała kogo wyklinać za to coś! - wydarłam się.
- Jane (Dżejn). - odpowiedział głos i ucichł.
Przez lata (a przynajmniej tak mi się wydawało) siedziałam w tej czarnej otchłani i z braku wszystkiego (dosłownie) sprawdzałam moje nowe umiejętności. Oczywiście, nic nie ustaliłam. Przez cały czas zastanawiałam się, co ona mi zrobiła. Któregoś dnia, usłyszałam jej głos.
- Nareszcie, jesteś gotowa. Trafisz teraz w miejsce, odpowiednie dla ciebie. Ale najpierw, przejdziesz metamorfozę. - usłyszałam. Poczułam na sierści iskierki, które zniknęły tak szybko jak się pojawiły. Następnie poczułam ścisk w żołądku, uczucie jakbym straciła grawitację, aż w końcu byłam na jakiejś polanie. Niedaleko zamigotało jeziorko. Poszłam tam by się napić ale stanęłam jak wryta kiedy zobaczyłam swoje odbicie. Wyglądałam inaczej! Ta blond małpa mnie zmieniła. Byłam wściekła ale usłyszałam tylko chichot. A potem cisza, trzask gałązek i z krzaków wyłoniła się wadera i oznajmiła, że jest tu wataha do której mogę dołączyć. Zgodziłam się i poszukałam alfy. Hitachi zgodził się mnie przyjąć ale pod warunkiem, że nauczę się panować nad mocami. Później uświadomiłam sobie, że nie pamiętam nic z własnej przeszłości. Wiem tylko parę rzeczy o sobie ale nie pamiętam co się działo przed dniem w którym spotkałam Jane.
Rodzina: Nie pamiętam.
Partner: Nie, na razie raczej nikt się do niej nie będzie zbliżał, przynajmniej ktoś o zdrowych zmysłach.
Marzenie: Nauczyć się w końcu panować nad mocami, to takie jedno stałe a reszta co chwilę się zmienia.
Urodziny: Nie pamiętam, ale Jane mówiła kiedyś, że 03.11.
Jaskinia: Nr 5
Właściciel: keiraKD (hw)
Inne zdjęcia: Brak
Pseudonim: Cris, Zaćmienie
Klan: Yemmu
Wiek: 253 lat
Rasa: Wilczyca zabójstw, śmierci
Hierarchia: Głowa rodziny Yemmu
Charakter: Wadera dziwna i tajemnicza, bardziej psychiczna niż się wydaję. Jest to istny "Potwór z mroku", niezbyt lubi wilki i chętnie walczy. Nie ucieka od problemów, ale też nie zawsze potrafi stanąć i wszystko ignorować. Silna psychicznie, aczkolwiek lubi się kaleczyć. Widząc krew staje się cyniczną, komentującą samicą nie znającą litości. Przy członku watahy potrafi się opanować, choć nie zawsze chce. Krwawa i często brutalna, lubi docinać innym wilkom. Bardzo skryta i odważna. Od czasu do czasu leniwa. Na pewno nie można jej nazwać osobą, która się "słucha". Nie lubi się zbytnio wywyższać. Czasem pyskata i złośliwa, choć nie widzi w tym większego problemu. Zawsze sama, trzyma się na uboczu. Bardzo nie ufna, choć potrafi powiedzieć "Ufam Ci, drogi kłamco!", miga się to z prawdą, rzecz jasna. Stanowcza, ale raczej nie rozważna. Bardzo małomówna i samodzielna.
Zainteresowania: Zabijanie
Umiejętności: Świetnie zabija, jest silna i giętka.
Poziom: 1
Partner/ka: Brak
Historia: Urodzona przez Yume, którą własnoręcznie zamordowała.
Steruje: Maika1 (hw)
Inne zdjęcia/ciekawostki:
- Urodzona 30.10
- Zbudowała dom, w którym mieszka
________________________________________________
Imię: Jenahia (czyt. Dżenaja), woli jak się mówi Dżej
Płeć: Wadera
Wiek: 5 lat, ale jeśli liczyć czas, który przesiedziałam w Czerni to raczej więcej...
Klan: Yemmu
Stanowisko: Szaman
Moce: Moje moce są w zasadzie efektem pewnej klątwy ale więcej na ten temat w historii. Wracając do mocy to są one trzy. Nazywam je Chodząca Śmierć. I czasem ja sama jestem tak nazywana.
*Pierwsza: tak jak to robiła moja "klątwiara", potrafię wzrokiem wzbudzić w tobie ból, cierpienie, szczęście, miłość itp.
*Druga: jestem chodzącym prądem. Całe moje ciało promieniuję elektrycznością.
*Trzecia: potrafię wytworzyć opary, które odbierają zdolność czucia, słuchu i wzroku.
Umiejętności: To, że jestem z pozoru krucha i słaba to nie oznacza, że nie potrafię skopać kilku tyłków. Jestem dość silna i sprytna.
Charakter: Hm, Dżej jest zdecydowanie "chłopczycą". Pomimo swojego pochodzenia nie zachowuje się jak alfa. Wręcz przeciwnie: jak szczenie z ulicy. Biega po nienormalnych miejscach, jest dość chamska ale tylko jeśli ma powód taką być, no i w dodatku śmieje się tak głośno, że ściany drżą. Jest twardo stąpającą po ziemi waderą ale czasem pozwala sobie na odlot. Na ogół nie "zarzuca" biodrami ani nie macha basiorom ogonem przed nosem. Nie boi się burzy, ciemności ani ciężkiej pracy. Woli przeżywać przygody niż siedzieć nad wodą i oglądać swoje odbicie. Lubi żartować, dobrze się bawić ale wie kiedy przestać. Ma szacunek do innych, jest tolerancyjna. Nie zawsze mówi prawdę i jest świetną aktorką ale nie robi tego często. Tylko jeśli musi. Nie lubi romantyzmu, "słodziaśnych" rzeczy itp. Czasem lubi sobie pomarzyć. Jest pomysłowa i pomocna.
Cechy charakterystyczne: Otóż, noszę apaszkę, gogle, kolczyki. Mam dość długi i puchaty ogon oraz skrzydła nietoperza. Jestem chyba dość ekscentryczną waderą więc w zasadzie to nie mam niczego co by tak zapadało w oko ale może...A właśnie! Oczy! Są matowe, prawie całe białe.
Inne informacje: Czy ja wiem...?
A, mam taką dziwną rzecz z głową... Słyszę w głowie głos Jane. Jakby do mnie mówiła. <Patrz historia>
Jedyną rzeczą której się boję są pająki. Tylko sza, nikomu nie mów!
Zwyczaje i zainteresowania: Siedzę i patrzę w księżyc o zmroku, nie śpię.
Poziom: 1
Historia: Wszystko zaczęło się daleko stąd, w odległej krainie zwanej Nessie. Urodziłam się tam jako córka alf. Wszystko było w porządku. Nie mieliśmy wrogów, żadnych wojen. Ja nienawidziłam swojego życia od momentu w którym miałam już jako takie pojęcie o życiu, świadomość. Zawsze miałam inne zdanie na temat tego, jak wygląda idealne życie. Moja mama i wszystkie znane mi wadery w moim wieku były świecie przekonane, że mam świetne życie. Ale ja nigdy nie przyznawałam im racji, za co miały mnie z inną, dziwną, walniętą. Z tego też powodu nigdy nie miałam przyjaciółki.
W moje 5 urodziny, czyli w dniu w którym osiągnęłam dojrzałość, spotkałam dziwne stworzenie. Była to piękna wadera. Zbliżyłam się do niej ale to był błąd.
Kiedy zobaczyłam, że ma takie dziwne oczy nie mogłam oderwać od niej wzroku. A potem skupiła go na mnie i wypowiedziała tylko jedno słowo: ból. A zaraz potem padłam na ziemię, wyłam, cierpiałam. Ale uparcie moje ciało nie chciało się poddać. Wadera zwróciła się do mnie i tym samym przestała mnie torturować.
- To niesamowite. Jesteś pierwszą istotą, która opiera się moim pieszczotom. - uśmiechnęła się. Mówiła cicho, jej głos był miły, kojący. Absurdalny w porównaniu z tym, co potrafiła. - Tak nie może być. Ale skoro jesteś taka dzielna to zasługujesz na nagrodę. Przekażę ci takie upominki. - zamknęła oczy i podniosła nieco głowę. Byłam zdezorientowana. O co jej chodziło?! I wtedy otworzyła oczy i dmuchnęła na mnie. Przeszedł mnie dreszcz.
- Teraz będziesz miała do dyspozycji kilka darów. Ale żeby ci utrudnić zadanie wyślę cię do krainy, w której będziesz ćwiczyć swoje dary. Powodzenia. - uśmiechnęła się delikatnie po czym otoczyła mnie czerń. Nie było żadnego przebłysku, nic, co dało by nadzieję, na wyjście.
- Zdradź mi przynajmniej swoje imię, żebym wiedziała kogo wyklinać za to coś! - wydarłam się.
- Jane (Dżejn). - odpowiedział głos i ucichł.
Przez lata (a przynajmniej tak mi się wydawało) siedziałam w tej czarnej otchłani i z braku wszystkiego (dosłownie) sprawdzałam moje nowe umiejętności. Oczywiście, nic nie ustaliłam. Przez cały czas zastanawiałam się, co ona mi zrobiła. Któregoś dnia, usłyszałam jej głos.
- Nareszcie, jesteś gotowa. Trafisz teraz w miejsce, odpowiednie dla ciebie. Ale najpierw, przejdziesz metamorfozę. - usłyszałam. Poczułam na sierści iskierki, które zniknęły tak szybko jak się pojawiły. Następnie poczułam ścisk w żołądku, uczucie jakbym straciła grawitację, aż w końcu byłam na jakiejś polanie. Niedaleko zamigotało jeziorko. Poszłam tam by się napić ale stanęłam jak wryta kiedy zobaczyłam swoje odbicie. Wyglądałam inaczej! Ta blond małpa mnie zmieniła. Byłam wściekła ale usłyszałam tylko chichot. A potem cisza, trzask gałązek i z krzaków wyłoniła się wadera i oznajmiła, że jest tu wataha do której mogę dołączyć. Zgodziłam się i poszukałam alfy. Hitachi zgodził się mnie przyjąć ale pod warunkiem, że nauczę się panować nad mocami. Później uświadomiłam sobie, że nie pamiętam nic z własnej przeszłości. Wiem tylko parę rzeczy o sobie ale nie pamiętam co się działo przed dniem w którym spotkałam Jane.
Rodzina: Nie pamiętam.
Partner: Nie, na razie raczej nikt się do niej nie będzie zbliżał, przynajmniej ktoś o zdrowych zmysłach.
Marzenie: Nauczyć się w końcu panować nad mocami, to takie jedno stałe a reszta co chwilę się zmienia.
Urodziny: Nie pamiętam, ale Jane mówiła kiedyś, że 03.11.
Jaskinia: Nr 5
Właściciel: keiraKD (hw)
Inne zdjęcia: Brak
_______________________________________
Od Hitachiego C.d. Jenahii
No nie ma co. Idę i widzę nieznajomą twarz. To właśnie coś, czego nie lubię. Śledzę tą waderę. W końcu zaglądam do jej głowy. Coś o miłostkach z przeszłości... No proszę, kto by się nie zaśmiał?
Usłyszała mój chichot.
- Ha, ha. No nie ma co. Wyjdź lepiej i pokaż twarz cwaniaczku bo inaczej sama zacznę cię szukać a jak znajdę to nie ręczę za siebie. - Mówi głośno rozglądając się.
Wyskakuje szybko z krzaków. Zanim cokolwiek zdążyła zrobić znalazłem się za nią. Kiedy odwróciła się w moja stronę szybko odskoczyła. Pewnie zaskoczyło ja to, skąd się tam wziąłem.
- Doberek. Nie znam cię, ale bardzo chcę poznać. - Wyszczerzyłem się skacząc z boku (z boku XD) na bok.
- Jenahia... - Wymamrotała gotowa do ataku.
- Jestem Hitachi. Ten zapach... - Zbliżyłem noc w jej kierunku. - Jesteś w klanie Yemmu? - Zapach Carin mogę łatwo rozpoznać. Zawsze czuć duuużo krwi.
- Ta, a co? - Odparła.
- Nic. Po prostu jestem ciekawy. - Wyszczerzyłem się.
Jenahia?
Usłyszała mój chichot.
- Ha, ha. No nie ma co. Wyjdź lepiej i pokaż twarz cwaniaczku bo inaczej sama zacznę cię szukać a jak znajdę to nie ręczę za siebie. - Mówi głośno rozglądając się.
Wyskakuje szybko z krzaków. Zanim cokolwiek zdążyła zrobić znalazłem się za nią. Kiedy odwróciła się w moja stronę szybko odskoczyła. Pewnie zaskoczyło ja to, skąd się tam wziąłem.
- Doberek. Nie znam cię, ale bardzo chcę poznać. - Wyszczerzyłem się skacząc z boku (z boku XD) na bok.
- Jenahia... - Wymamrotała gotowa do ataku.
- Jestem Hitachi. Ten zapach... - Zbliżyłem noc w jej kierunku. - Jesteś w klanie Yemmu? - Zapach Carin mogę łatwo rozpoznać. Zawsze czuć duuużo krwi.
- Ta, a co? - Odparła.
- Nic. Po prostu jestem ciekawy. - Wyszczerzyłem się.
Jenahia?
czwartek, 21 sierpnia 2014
Klan Kuran
Imię: Wszyscy nazywają go Hitachi, a najbliżsi po prostu Achi. To
nie jest jego prawdziwe imię, to imię dostał od życia, samotności i
pewnej osoby...
Pseudonim: Lu (jeleń), Aku
Płeć: Basior, Samiec, On... jak kto woli
Wiek: Tego nie wie nikt...
Klan: Kuran
Stanowisko: Głowa Rodziny Kuran, Strateg Główny
Moce: Czarna Magia, regeneracja, władza nad żywiołami.słano mu idzie władza nad wodą i ziemią, ale nadrabia innymi. Nie może użyć leczenia na kimś innym. W ogóle nie potrafi wykorzystać magii w dobrych celach ani dla kogoś.
Umiejętności: Posiada skrzydła, które może schować, dzięki nim lata. Nauczył się przenosić do piekła i stawać demonem. Jako demon ma kilka form (zdjęcia poniżej). Ma bardzo wyostrzone zmysły, widzi w ciemności, a także może wyczuć czyjąś obecność z ponad dwóch kilometrów. Szybki jak mało kto, zwłaszcza w powietrzu. Z siłą gorzej, ale nie jest jakimś mięczakiem. W formie człowieka z kolei jego siła wzrasta. Potrafi się w niej posługiwać praktycznie każdą bronią.
Pseudonim: Lu (jeleń), Aku
Płeć: Basior, Samiec, On... jak kto woli
Wiek: Tego nie wie nikt...
Klan: Kuran
Stanowisko: Głowa Rodziny Kuran, Strateg Główny
Moce: Czarna Magia, regeneracja, władza nad żywiołami.słano mu idzie władza nad wodą i ziemią, ale nadrabia innymi. Nie może użyć leczenia na kimś innym. W ogóle nie potrafi wykorzystać magii w dobrych celach ani dla kogoś.
Umiejętności: Posiada skrzydła, które może schować, dzięki nim lata. Nauczył się przenosić do piekła i stawać demonem. Jako demon ma kilka form (zdjęcia poniżej). Ma bardzo wyostrzone zmysły, widzi w ciemności, a także może wyczuć czyjąś obecność z ponad dwóch kilometrów. Szybki jak mało kto, zwłaszcza w powietrzu. Z siłą gorzej, ale nie jest jakimś mięczakiem. W formie człowieka z kolei jego siła wzrasta. Potrafi się w niej posługiwać praktycznie każdą bronią.
Charakter: Hitachi nie jest rozmownym wilkiem. Woli trzymać się z
daleka i obserwować. Rzadko zawiera nowe znajomości. W nic nie angażuje
się zbytnio. Uwielbia robić komuś na złość, nie krzywdę, ale na
złość.Często jest po prostu leniem. Nigdzie mu się nie śpieszy. Woli w
samotności myśleć nad wszystkim niż przebywać z innymi, którzy nic nie
wiedzą. Jest bardzo inteligentny. To jego największa zaleta. Nie lubi
hałasu ani hałaśliwych osobników. Ma szczególna słabość do czerwieni.
Ona go uspokaja. Za to nienawidzi zieleni. Kiedy wejdzie na łąkę ma
ochotę ją zdeptać. Ogółem jest mroczny i takie rzeczy lubi. Tego
nauczyło go życie w piekle. Normalnie podczas rozmowy jest szorstki,
oschły i mało go wszystko obchodzi. Nigdy nie chce mu się za nic
zabierać, chyba że to już sytuacja alarmowa. Zawsze można na nim polegać
(mówimy o przyjaciołach). Jest cichy i szczery. Kiedy coś mówi to tylko
prosto z mostu, ale to nie znaczy, że nie umie kłamać. Wręcz przeciwnie
jest świetnym aktorem. Zna się na wielu rzeczach. Czeka aż jakaś wadera
stopi jego serce, ale najpierw trzeba zadać sobie pytanie czy to w
ogóle możliwe? Kiedy chce potrafi być opiekuńczy, miły i romantyczny,
ale nie oczekuj tego. Do dzieci stara się nie zbliżać, w końcu może im
zrobić krzywdę. Nie chodzi o to, że ich nie lubi. Traktuje je jak
każdego. Nawet jeśli jest to miesięczny szczeniak w jego oczach jest
wilkiem. Do wilków, które wiedzą kiedy przestać ma szacunek. Zawsze
myśli, potem robi. Ciągle jest opanowany i zachowuje zimną krew. Nie
daje się sprowokować, chyba, że poruszysz jego ,,wrażliwy temat". Co to
jest? Zgaduj, ale i tak nie trafisz. Zawsze ma kamienną twarz. Kiedy się
uśmiecha to tylko podczas walk, używając czarnej magii. Jeśli się do
ciebie uśmiechnie, ale jak każdy normalny wilk, to znaczy, że jesteś dla
niego ważną osobą. Nie ufa byle komu.Nie jest podejrzliwy, nie
potrzebuje tego. Kiedy będziesz go atakować nie zdążysz nic powiedzieć, a
ten już cię unieruchomi. Nie zwraca uwagi na błahe rzeczy.Do
wszystkiego ma dystans.
Cechy charakterystyczne: Jelenie rogi oraz oczy koloru krwi. Wygląd i budowa ciała dość podobne do tych jelenia. Bardzo lekki. Może nie jeść przez bardzo długo. Nie potrzebuje snu.
Inne informacje: Jest następcą Szatana. / Jego druga jaskinia znajduje się w piekle. / Bardzo lubi swojego towarzysza, ale nie nazwałby go przyjacielem.
Zwyczaje i Zainteresowania: Samotność. Siedzenie w ciemnych miejscach. Często rozmawia z demonami, co mu łatwo przychodzi. Niestety z innymi wilkami już nie. Nie lubi przebywać z natrętnymi wilkami. Chętnie wykonuje prośby, ale tylko wtedy kiedy będzie coś z tego miał. Nie lubi zbyt dużo mówić. Uwielbia obserwować.
Poziom: 3
Historia: Urodził się w zwykłej rodzinie. Był jedynakiem, pierworodnym. Już od urodzenia był nad zdolny. Z rodzicami mieszkał zaledwie tydzień, z czego po pięciu dniach już funkcjonował jak dorosły. Jego rodzice przymykali na to oko, jednak coś im nie pasowało. Na domiar złego po tygodniu zaczęły rosnąć mu rogi. Rodzice bez wahania wyrzucili go z domu. Włóczył się po świecie w samotności. Kiedy miał rok zaczął miewać wizje. Kiedy obrazy stawały się coraz ostrzejsze, dłuższe, a on miał ich dość, dziwnym sposobem znalazł się w piekle. Tam dowiedział się, że demony wybrały go na nowego szatana. Zaprzyjaźnił się z obecnym Szatanem, miał na imię Zach. To on nadał mu imię. A stanie się nim po śmierci poprzedniego. Dzięki temu stał się nieśmiertelny. Demony nauczyły do najróżniejszych magii. Od czarnej, przez magię żywiołów, do magii leczenia. Jako demon nie był w stanie nauczyć się tylko białej magii i umiejętności leczenia kogoś. W piekle spędził szmat czasu. Kiedy powrócił na ziemię ona zmieniła się nie do poznania. żył na niej przez jakiś czas, aż bogowie przenieśli go do Alastoru w miejsce przywódcy klanu Kuran.
Rodzina: No cóż... Prawdziwej rodziny prawie nie pamięta. Zake był dla niego jak brat.
Partnerka: Nigdy nie kochał ani nie był kochany, ale kto wie... może ta jedyna już istnieje?
Marzenie: Marzenia są dla tych, którzy chcą uciec od rzeczywistości. On kocha to, co jest, a zw łasza ludzi, wilki... żywe istoty.
Urodziny: Niestety nie pamięta tego dnia... a może stety? Przyjmuje 14 czerwca jako najważniejszy dzień - pierwszy w piekle.
Jaskinia: Nr 2
Steruje: Wataha ZM (howrse) mati.my.blood@tlen.pl lub minieczka66@gmail.com (email) Kaname (DoggiGame) Kaname-sama (Nightwood)
Inne Zdjęcia:
Zdjęcie1, Zdjęcie2, Zdjęcie3 (Czarna Magia), Zdjęcie4 (Szczeniak), Zdjęcie5, Zdjęcie6, Zdjęcie7 (Ze skrzydłami, najlepsze), Zdjęcie8, Zdjęcie9, Zdjęcie10 (Człowiek1), Zdjęcie11, Zdjęcie12, Zdjęcie13, Zdjęcie14, Zdjęcie15 (z Szatanem), Zdjęcie16, Zdjęcie17 (Szczeniak2), Zdjęcie18 (Z Zackiem), Zdjęcie19, Zdjęcie20 (Smuteczek), Zdjęcie21 (Zack), Zdjęcie22 (O bosh!), Zdjęcie23 (Demon1), Zdjęcie24 (Demon2), Zdjęcie25 (Demon3), Zdjęcie26 (Zack2), Zdjęcie27 (Smuteczek2), Zdjęcie28, Zdjęcie29 (jak się wkurze), Zdjęcie30 (Demon4),Zdjęcie31, Zdjęcie32 (Zack3), Zdjęcie33, Zdjęcie34 (Zack4), Zdjęcie35 (stamp),Zdjęcie36 (stamp2), Zdjęcie37 (komiks), Zdjęcie38, Zdjęcie39 (Zack się na mnie obraził), Zdjęcie40 (Szkic), Zdjęcie41 (Z kolegami), Zdjęcie42 (Zack5), Zdjęcie43 (Ałć), Zdjęcie44 (Nie żyje), Zdęcie45, Zdjęcie46, Zdjęcie47, Zdjęcie48, Zdjęcie49, Zdjęcie50 (Z demonami),Zdjęcie51, Zdjęcie52, Zdjęcie53 (Demon5), Zdjęcie54 (Człowiek2), Zdjęcie55,
Cechy charakterystyczne: Jelenie rogi oraz oczy koloru krwi. Wygląd i budowa ciała dość podobne do tych jelenia. Bardzo lekki. Może nie jeść przez bardzo długo. Nie potrzebuje snu.
Inne informacje: Jest następcą Szatana. / Jego druga jaskinia znajduje się w piekle. / Bardzo lubi swojego towarzysza, ale nie nazwałby go przyjacielem.
Zwyczaje i Zainteresowania: Samotność. Siedzenie w ciemnych miejscach. Często rozmawia z demonami, co mu łatwo przychodzi. Niestety z innymi wilkami już nie. Nie lubi przebywać z natrętnymi wilkami. Chętnie wykonuje prośby, ale tylko wtedy kiedy będzie coś z tego miał. Nie lubi zbyt dużo mówić. Uwielbia obserwować.
Poziom: 3
Historia: Urodził się w zwykłej rodzinie. Był jedynakiem, pierworodnym. Już od urodzenia był nad zdolny. Z rodzicami mieszkał zaledwie tydzień, z czego po pięciu dniach już funkcjonował jak dorosły. Jego rodzice przymykali na to oko, jednak coś im nie pasowało. Na domiar złego po tygodniu zaczęły rosnąć mu rogi. Rodzice bez wahania wyrzucili go z domu. Włóczył się po świecie w samotności. Kiedy miał rok zaczął miewać wizje. Kiedy obrazy stawały się coraz ostrzejsze, dłuższe, a on miał ich dość, dziwnym sposobem znalazł się w piekle. Tam dowiedział się, że demony wybrały go na nowego szatana. Zaprzyjaźnił się z obecnym Szatanem, miał na imię Zach. To on nadał mu imię. A stanie się nim po śmierci poprzedniego. Dzięki temu stał się nieśmiertelny. Demony nauczyły do najróżniejszych magii. Od czarnej, przez magię żywiołów, do magii leczenia. Jako demon nie był w stanie nauczyć się tylko białej magii i umiejętności leczenia kogoś. W piekle spędził szmat czasu. Kiedy powrócił na ziemię ona zmieniła się nie do poznania. żył na niej przez jakiś czas, aż bogowie przenieśli go do Alastoru w miejsce przywódcy klanu Kuran.
Rodzina: No cóż... Prawdziwej rodziny prawie nie pamięta. Zake był dla niego jak brat.
Partnerka: Nigdy nie kochał ani nie był kochany, ale kto wie... może ta jedyna już istnieje?
Marzenie: Marzenia są dla tych, którzy chcą uciec od rzeczywistości. On kocha to, co jest, a zw łasza ludzi, wilki... żywe istoty.
Urodziny: Niestety nie pamięta tego dnia... a może stety? Przyjmuje 14 czerwca jako najważniejszy dzień - pierwszy w piekle.
Jaskinia: Nr 2
Steruje: Wataha ZM (howrse) mati.my.blood@tlen.pl lub minieczka66@gmail.com (email) Kaname (DoggiGame) Kaname-sama (Nightwood)
Inne Zdjęcia:
Zdjęcie1, Zdjęcie2, Zdjęcie3 (Czarna Magia), Zdjęcie4 (Szczeniak), Zdjęcie5, Zdjęcie6, Zdjęcie7 (Ze skrzydłami, najlepsze), Zdjęcie8, Zdjęcie9, Zdjęcie10 (Człowiek1), Zdjęcie11, Zdjęcie12, Zdjęcie13, Zdjęcie14, Zdjęcie15 (z Szatanem), Zdjęcie16, Zdjęcie17 (Szczeniak2), Zdjęcie18 (Z Zackiem), Zdjęcie19, Zdjęcie20 (Smuteczek), Zdjęcie21 (Zack), Zdjęcie22 (O bosh!), Zdjęcie23 (Demon1), Zdjęcie24 (Demon2), Zdjęcie25 (Demon3), Zdjęcie26 (Zack2), Zdjęcie27 (Smuteczek2), Zdjęcie28, Zdjęcie29 (jak się wkurze), Zdjęcie30 (Demon4),Zdjęcie31, Zdjęcie32 (Zack3), Zdjęcie33, Zdjęcie34 (Zack4), Zdjęcie35 (stamp),Zdjęcie36 (stamp2), Zdjęcie37 (komiks), Zdjęcie38, Zdjęcie39 (Zack się na mnie obraził), Zdjęcie40 (Szkic), Zdjęcie41 (Z kolegami), Zdjęcie42 (Zack5), Zdjęcie43 (Ałć), Zdjęcie44 (Nie żyje), Zdęcie45, Zdjęcie46, Zdjęcie47, Zdjęcie48, Zdjęcie49, Zdjęcie50 (Z demonami),Zdjęcie51, Zdjęcie52, Zdjęcie53 (Demon5), Zdjęcie54 (Człowiek2), Zdjęcie55,
______________________________________________________________
Imię: Kelly
Pseudonim: Kociara, Chmura liści
Płeć: wadera
Wiek: 3,6 lata
Klan: Kuran
Stanowisko: Zielarz
Moce: Huragan Jesiennych liści, Tornado Zefira, Jesienny wiatr Potrafi na swój sposób wspomagać się wiatrami i liśćmi.
Umiejętności: Wadera głównie posługuje się mocami, gdyż jest bardzo słaba, lecz potrafi posługiwać się krótkimi, lecz powyginanymi w różne strony katanami. W tej dziedzinie jest jak ninja. Potrafi celnie rzucać, a zarazem w razie potrzeby może się wspomóc wiatrami. Gdy jednak przeciwnik umie się bronić przed takimi atakami, ucieka. Lub po prostu dyskutuje.
Charakter: Kelly jest na ogół miła,przyjaźnie nastawiona i dobra. Pomocna z niej łapa. Jednak jest także pogrążona w smutku. Podczas walki potrafi pokazać swoje złe strony. Odważna i stanowcza. Jednak i tak jest nieśmiała...
Cechy charakterystyczne: Na lewym udzie jakieś chińskie znaczki. Wokół lewego oka ma namalowany okrąg z 4 przecinkami pod okiem ale nadal między okręgiem a okiem. Prawe oko jest jaśniejsze niż lewe, prawie że białe. Na czole ma czerwony klejnot.
Inne informacje: Za życia była bardzo lubiana i podziwiana, toteż dlatego alfy postanowiły że ona będzie wyrzutkiem. Bali się że stracą swoje pozycje, a ich syn nie będzie alfą.
Zwyczaje i zainteresowania: Prawie zawsze wokół siebie ma chmurę liści które delikatnie unosi wietrzyk. Interesuje się wiatrem, ma dobre relacje duchowe z bogami wiatrów.
Poziom: 1
Historia: Kelly urodziła się w watasze i była tam najwyższą szamanką z juniorów i byłaby nadal najwyższą szamanką gdyby nie to, że pewnego dnia Alfa ogłosił kto ma być wyrzutkiem. Powiedział że Kelly. Kelly się załamała. Pewnego dnia syn Alfa zlecił zabójstwo Kelly. Ale ona się o tym dowiedziała i uciekła z watahy. 3 dni i 4 noce uciekała. Ale pewnego dnia zmieniło się. Kelly znalazł jeden z zabójców który ją zabił kiedy spała. Tak oto znalazła się w Alastorze. Jednak gdy tam przebywała odnalazł ją Kaname. Kiedy go ujrzała nie przekonała się aby był jednym z wilków zamieszkujących tą piękną dolinę. Jednak gdy porozmawiali przekonała się. Później jednak musieli opuścić stary Alastor, gdzie przywódcy zginęli. Kelly dalej brnie przed siebie i próbuje znaleźć w swoim życiu po życiu harmonię i spokój, szczęście.
Rodzina: Cóż, gdy trafiła do Alastoru zapomniała o rodzinie. Nie pamięta rodziców, braci i sióstr. Nic.
Partner: może ktoś uspokoi jej pogrążone w smutku serce
Marzenie: Założyć rodzinę, mieć małą gromadkę szczeniaczków, być szczęśliwą
Urodziny: 18.08
Jaskinia: Nr 3
Właściciel: (hw) ŻelusiowaPani
Ma towarzysza który zrodził się z jej samotnego serca, Berti jest jej życiowym wsparciem.
Imię: Kelly
Pseudonim: Kociara, Chmura liści
Płeć: wadera
Wiek: 3,6 lata
Klan: Kuran
Stanowisko: Zielarz
Moce: Huragan Jesiennych liści, Tornado Zefira, Jesienny wiatr Potrafi na swój sposób wspomagać się wiatrami i liśćmi.
Umiejętności: Wadera głównie posługuje się mocami, gdyż jest bardzo słaba, lecz potrafi posługiwać się krótkimi, lecz powyginanymi w różne strony katanami. W tej dziedzinie jest jak ninja. Potrafi celnie rzucać, a zarazem w razie potrzeby może się wspomóc wiatrami. Gdy jednak przeciwnik umie się bronić przed takimi atakami, ucieka. Lub po prostu dyskutuje.
Charakter: Kelly jest na ogół miła,przyjaźnie nastawiona i dobra. Pomocna z niej łapa. Jednak jest także pogrążona w smutku. Podczas walki potrafi pokazać swoje złe strony. Odważna i stanowcza. Jednak i tak jest nieśmiała...
Cechy charakterystyczne: Na lewym udzie jakieś chińskie znaczki. Wokół lewego oka ma namalowany okrąg z 4 przecinkami pod okiem ale nadal między okręgiem a okiem. Prawe oko jest jaśniejsze niż lewe, prawie że białe. Na czole ma czerwony klejnot.
Inne informacje: Za życia była bardzo lubiana i podziwiana, toteż dlatego alfy postanowiły że ona będzie wyrzutkiem. Bali się że stracą swoje pozycje, a ich syn nie będzie alfą.
Zwyczaje i zainteresowania: Prawie zawsze wokół siebie ma chmurę liści które delikatnie unosi wietrzyk. Interesuje się wiatrem, ma dobre relacje duchowe z bogami wiatrów.
Poziom: 1
Historia: Kelly urodziła się w watasze i była tam najwyższą szamanką z juniorów i byłaby nadal najwyższą szamanką gdyby nie to, że pewnego dnia Alfa ogłosił kto ma być wyrzutkiem. Powiedział że Kelly. Kelly się załamała. Pewnego dnia syn Alfa zlecił zabójstwo Kelly. Ale ona się o tym dowiedziała i uciekła z watahy. 3 dni i 4 noce uciekała. Ale pewnego dnia zmieniło się. Kelly znalazł jeden z zabójców który ją zabił kiedy spała. Tak oto znalazła się w Alastorze. Jednak gdy tam przebywała odnalazł ją Kaname. Kiedy go ujrzała nie przekonała się aby był jednym z wilków zamieszkujących tą piękną dolinę. Jednak gdy porozmawiali przekonała się. Później jednak musieli opuścić stary Alastor, gdzie przywódcy zginęli. Kelly dalej brnie przed siebie i próbuje znaleźć w swoim życiu po życiu harmonię i spokój, szczęście.
Rodzina: Cóż, gdy trafiła do Alastoru zapomniała o rodzinie. Nie pamięta rodziców, braci i sióstr. Nic.
Partner: może ktoś uspokoi jej pogrążone w smutku serce
Marzenie: Założyć rodzinę, mieć małą gromadkę szczeniaczków, być szczęśliwą
Urodziny: 18.08
Jaskinia: Nr 3
Właściciel: (hw) ŻelusiowaPani
Ma towarzysza który zrodził się z jej samotnego serca, Berti jest jej życiowym wsparciem.
______________________________________________________________
Imię: Cassandra
Pseudonim: Cassi
Klan: Kuran
Wiek: 8 lat
Rasa: Wilk Harmonii Żywiołów
Hierarchia: strategiczka,wojowniczka
Charakter: Cassandra z ogółu jest przemiłą waderą.Bardzo wierna i lojalna wobec swojej watahy,przyjaciół i rodziny.Pomaga każdemu bez względu na płeć,wiek czy hierarchię.Wszyscy darzą ją szacunkiem i przyjaźnią właśnie ze względu na jej wyjątkowo miły charakter.Posiada wielką odwagę i siłę.Znana jest jako jedna z największych wojowniczek.Niektórzy mówią że może mieć w sobie domieszkę lisiej natury.Nie ma czegoś czego ona nie mogłaby rozwikłać.Wymyśla zawsze najlepsze strategie które pozwalają na jak najmniejsze straty.Nie da się jej złamać.Bywa że potrafi być naprawdę chamska szczególnie na wojnie.Ma wielkie poczucie humoru.Każdą sytuację może obrócić w żart.Ma rozległą wiedzę na temat świata i kosmosu.Nie obce jej nauki ścisłe takie jak fizyka czy matematyka.Umie ponad 5 tysięcy przeróżnych języków.Posługuje się nimi biegle w mowie i piśmie.Nie straszna jej również magia.Nie zbyt interesuje się miłostkami i randkami lecz jeśli ktoś naprawdę ją zainteresuje to może kiedyś.Życie przeróżnie ją doświadczyło.Jest bardzo wytrzymała i wytrwała.Nie pozwoli obrażać swoich.Staje w obronie każdego w watasze.Sprawiedliwa i zawsze na czas.Wszystko dokładnie opisuje i organizuje dzięki czemu się nie gubi.Zna anatomię wielu zwierząt jak i ludzi.Ma świetny słuch i wzrok.Wspaniale poluje,potrafi wytropić wszystko.Cierpliwa i bardzo tolerancyjna.Nikogo nie obgaduje i nikomu nie zazdrości.Cieszy się z tego co ma na razie.Bardzo odpowiedzialna.Wie z czym ma do czynienia.Niektórzy twierdzą że jest bardzo tajemnicza.Bywa szczera-do bólu-lecz stara się nikogo nie urazić.Zrozumie każdego,potrafi postawić się w sytuacji tej osoby.Nienawidzi sie chwalić ani kłamać.Darzy szacunkiem każdego wilka-nawet wroga.Uważa że każdy wilk ma swoją wartość i należy ją uszanować.Umie posługiwać się każdą bronią poczynając od miecza a kończąc na łuku.Kocha naturę.Ma poczucie wewnętrznego spokoju.Jest bardzo pracowita.Warto jej zaufać.
Zainteresowania: Interesuje się nauką i magią.Uwielbia strzelać z łuku i walki na miecze.Czasami lubi się wyciszyć z dala od zgiełku.Często patrzy w gwiazdy rozmawiając z bogami.Darzą ją ogromnym zaufaniem.Podróże i przygody to u niej codzienność.Gra też na gitarze i rysuje.
Umiejętności:Bardzo szybko biega i lata.Ma wyostrzony słych i wzrok.Bardzo wytrwała i wytrzymała.Dzięki codziennym ćwiczeniom jest zwinna i silna.Posługuje się łukiem,mieczem,kuszą,nożami,szablą,pistoletem,toporem i ogólnie wszystkimi rodzajami broni ale szczególnie upodobał jej się łuk.Biegle posługuje się ok.5 tysiącami języków w słowie i piśmie.Nie straszne jej nauki ścisłe.Niebywale sprytna.Jest postrachem najbliższych wysp znana jako Córka Wojny.Gdzie się pojawia tam jest już przesądzona wygrana.Włada wszystkimi żywiołami-nie urodziła się z tym-jest to prezent od Venus.Może zmienić się w inne zwierzę.Może mieć skrzydła lub magiczny róg kiedy tylko chce.Szybko wspina się na drzewa lub na wysokie i strome skały.Jej głównym żywiołem jest kosmos.Może chodzić po każdej planecie i latać z prędkością światła.
Poziom:1
Partner/ka: Na razie nie ma,ale może kiedyś...
Historia: Wierzcie albo nie-Cassandra miała okazję spędzić ucztę z bogami z okazji jej urodzin.Miała to być niespodzianka więc Jupiter nic nie mówiąc Cassandrze zaprosił ją do siebie.Kiedy już dotarli czekała ją miła niespodzianka.Bogowie zorganizowali jej przyjęcie niespodziankę.Od każdego z bogów dostała wyjątkowy prezent.Była przez nich bardzo lubiana.Po krótkiej chwili u wejście stanęła Venganza (hisz.zemsta) krzycząc wściekle że ją nie zaproszono.Rzuciła na ziemię biały klejnot.Wiedziałam że jest to klejnot dysharmonii.Bogowie zaczęli kłócić się o niego zaciekle.Kiedy wpadał w łapy boga danego żywiołu zmieniał kolor.Wtedy Jupiter kazał bym użyła zaklęcia przemiany.Klejnot stałby się wtedy klejnotem harmonii.Dzięki ich magii Cassandra zmieniła znaczenie klejnotu ginąc przy tym.Jupiter obdarował ją możliwością życia w Alastorze.W nagrodę za poświęcone życie dostała Klejnot Harmonii.Miała być jego strażniczką.W ten sposób stworzyła nową magię i nową rasę wilka-Wilka Harmonii Żywiołów.Bogowie obdarzyli ją jeszcze większym zaufaniem i każdy z nich ma u niej wieczny dług.Gdyby nie ona bogowie pogrążeni w kłótni zniszczyliby świat-w tym także Alastor.Poprosiła bogów by nikt o tym nie wiedział.Bogowie usłuchali prośby i wysłali ją do Alastoru.
Steruje: kucyk39627
Inne zdjęcia/ciekawostki: Urodziny 23 sierpnia
-Mercury podarował Cassandrze Złote i Srebrne Strzały
-Neptune podarował Cassandrze Błekitny Okręt
-Saturnus podarował Cassandrze Księgę Białej i Czarnej Magii
-Pluto podarował Cassandrze Trunek Życia
-Gaia podarowała Cassandrze Medalion Pogody
-Venus podarowała Cassandrze Ogniste Noże
-Mars podarował Cassandrze Pierścień Mądrości Wojennej
-Luna podarował Cassandrze Lśniący Miecz
-Jupiter podarował Cassandrze Życie w Alastorze i Kosmiczny Łuk
Inne zdjęcia:
Jako człowiek,
__________________________________________________
_______________________________________________
Imię: Cassandra
Pseudonim: Cassi
Klan: Kuran
Wiek: 8 lat
Rasa: Wilk Harmonii Żywiołów
Hierarchia: strategiczka,wojowniczka
Charakter: Cassandra z ogółu jest przemiłą waderą.Bardzo wierna i lojalna wobec swojej watahy,przyjaciół i rodziny.Pomaga każdemu bez względu na płeć,wiek czy hierarchię.Wszyscy darzą ją szacunkiem i przyjaźnią właśnie ze względu na jej wyjątkowo miły charakter.Posiada wielką odwagę i siłę.Znana jest jako jedna z największych wojowniczek.Niektórzy mówią że może mieć w sobie domieszkę lisiej natury.Nie ma czegoś czego ona nie mogłaby rozwikłać.Wymyśla zawsze najlepsze strategie które pozwalają na jak najmniejsze straty.Nie da się jej złamać.Bywa że potrafi być naprawdę chamska szczególnie na wojnie.Ma wielkie poczucie humoru.Każdą sytuację może obrócić w żart.Ma rozległą wiedzę na temat świata i kosmosu.Nie obce jej nauki ścisłe takie jak fizyka czy matematyka.Umie ponad 5 tysięcy przeróżnych języków.Posługuje się nimi biegle w mowie i piśmie.Nie straszna jej również magia.Nie zbyt interesuje się miłostkami i randkami lecz jeśli ktoś naprawdę ją zainteresuje to może kiedyś.Życie przeróżnie ją doświadczyło.Jest bardzo wytrzymała i wytrwała.Nie pozwoli obrażać swoich.Staje w obronie każdego w watasze.Sprawiedliwa i zawsze na czas.Wszystko dokładnie opisuje i organizuje dzięki czemu się nie gubi.Zna anatomię wielu zwierząt jak i ludzi.Ma świetny słuch i wzrok.Wspaniale poluje,potrafi wytropić wszystko.Cierpliwa i bardzo tolerancyjna.Nikogo nie obgaduje i nikomu nie zazdrości.Cieszy się z tego co ma na razie.Bardzo odpowiedzialna.Wie z czym ma do czynienia.Niektórzy twierdzą że jest bardzo tajemnicza.Bywa szczera-do bólu-lecz stara się nikogo nie urazić.Zrozumie każdego,potrafi postawić się w sytuacji tej osoby.Nienawidzi sie chwalić ani kłamać.Darzy szacunkiem każdego wilka-nawet wroga.Uważa że każdy wilk ma swoją wartość i należy ją uszanować.Umie posługiwać się każdą bronią poczynając od miecza a kończąc na łuku.Kocha naturę.Ma poczucie wewnętrznego spokoju.Jest bardzo pracowita.Warto jej zaufać.
Zainteresowania: Interesuje się nauką i magią.Uwielbia strzelać z łuku i walki na miecze.Czasami lubi się wyciszyć z dala od zgiełku.Często patrzy w gwiazdy rozmawiając z bogami.Darzą ją ogromnym zaufaniem.Podróże i przygody to u niej codzienność.Gra też na gitarze i rysuje.
Umiejętności:Bardzo szybko biega i lata.Ma wyostrzony słych i wzrok.Bardzo wytrwała i wytrzymała.Dzięki codziennym ćwiczeniom jest zwinna i silna.Posługuje się łukiem,mieczem,kuszą,nożami,szablą,pistoletem,toporem i ogólnie wszystkimi rodzajami broni ale szczególnie upodobał jej się łuk.Biegle posługuje się ok.5 tysiącami języków w słowie i piśmie.Nie straszne jej nauki ścisłe.Niebywale sprytna.Jest postrachem najbliższych wysp znana jako Córka Wojny.Gdzie się pojawia tam jest już przesądzona wygrana.Włada wszystkimi żywiołami-nie urodziła się z tym-jest to prezent od Venus.Może zmienić się w inne zwierzę.Może mieć skrzydła lub magiczny róg kiedy tylko chce.Szybko wspina się na drzewa lub na wysokie i strome skały.Jej głównym żywiołem jest kosmos.Może chodzić po każdej planecie i latać z prędkością światła.
Poziom:1
Partner/ka: Na razie nie ma,ale może kiedyś...
Historia: Wierzcie albo nie-Cassandra miała okazję spędzić ucztę z bogami z okazji jej urodzin.Miała to być niespodzianka więc Jupiter nic nie mówiąc Cassandrze zaprosił ją do siebie.Kiedy już dotarli czekała ją miła niespodzianka.Bogowie zorganizowali jej przyjęcie niespodziankę.Od każdego z bogów dostała wyjątkowy prezent.Była przez nich bardzo lubiana.Po krótkiej chwili u wejście stanęła Venganza (hisz.zemsta) krzycząc wściekle że ją nie zaproszono.Rzuciła na ziemię biały klejnot.Wiedziałam że jest to klejnot dysharmonii.Bogowie zaczęli kłócić się o niego zaciekle.Kiedy wpadał w łapy boga danego żywiołu zmieniał kolor.Wtedy Jupiter kazał bym użyła zaklęcia przemiany.Klejnot stałby się wtedy klejnotem harmonii.Dzięki ich magii Cassandra zmieniła znaczenie klejnotu ginąc przy tym.Jupiter obdarował ją możliwością życia w Alastorze.W nagrodę za poświęcone życie dostała Klejnot Harmonii.Miała być jego strażniczką.W ten sposób stworzyła nową magię i nową rasę wilka-Wilka Harmonii Żywiołów.Bogowie obdarzyli ją jeszcze większym zaufaniem i każdy z nich ma u niej wieczny dług.Gdyby nie ona bogowie pogrążeni w kłótni zniszczyliby świat-w tym także Alastor.Poprosiła bogów by nikt o tym nie wiedział.Bogowie usłuchali prośby i wysłali ją do Alastoru.
Steruje: kucyk39627
Inne zdjęcia/ciekawostki: Urodziny 23 sierpnia
-Mercury podarował Cassandrze Złote i Srebrne Strzały
-Neptune podarował Cassandrze Błekitny Okręt
-Saturnus podarował Cassandrze Księgę Białej i Czarnej Magii
-Pluto podarował Cassandrze Trunek Życia
-Gaia podarowała Cassandrze Medalion Pogody
-Venus podarowała Cassandrze Ogniste Noże
-Mars podarował Cassandrze Pierścień Mądrości Wojennej
-Luna podarował Cassandrze Lśniący Miecz
-Jupiter podarował Cassandrze Życie w Alastorze i Kosmiczny Łuk
Inne zdjęcia:
Jako człowiek,
__________________________________________________

Imię: Camille
Pseudonim: Cam
Klan: Kuran
Wiek: 3 lata
Rasa: Wilk Zimy
Hierarchia: Medyk Główny
Charakter: Camille jest całkiem sympatyczną waderą.
Jest miła i inteligentna. Jeśli ktoś zaczyna ją źle traktować może pokazać złość i złośliwość.
Umie przystosować się do nowego otoczenia. Cenią w niej tolerancję i oddanie.
Zawsze pomocna i często uśmiechnięta. Uwielbia spokój i ciszę. Zaskakuje inne basiory swą urodą i postawą.
Czasem ma problemy z wyczuciem sarkazmu, dlatego może powiedzieć głupotę, zamiast normalnej odpowiedzi.
Nie ufa nikomu, oprócz rodziny i bardzo bliskich przyjaciół.
Zainteresowania: Chodzenie bez celu, śmianie się, leczenie. Nie lubi : Nachalnych wilków
Umiejętności: Niewidzialność - Wymaga bardzo dużej ilości energii.
Dlatego używa jej w krytycznych sytuacjach takich jak ucieknięcie od
przeciwnika w razie obszernych ran.
Poziom: 1
Partner/ka: Zakochała się w Hitachim, ale nie wyjdzie jej z tak wysoką rangą...
Historia: Jako mały szczeniak jej rodzice byli nadopiekuńczy. Pewnego
dnia jej najbliższa rodzina zaginęła. Po tygodniu znalazła ją starsza i
nieco tajemnicza wadera. Wychowała ją, dopóki i uzasadniła, że może
sobie poradzić sama. Po tej historii zrobiła się strasznie nieufna.
Steruje: Czeqqoladka na howrse, CristalTheDod na doggi, julia.n03@interia.pl e-mail
Inne zdjęcia/ciekawostki:
-Urodziny: 12.12
-Cam o tym nie wie, ale jest bardzo duża szansa, że pochodzi z rodziny-legendy.
_______________________________________________
Imię: Sagrina
Pseudonim: Safi
Klan: Kuran
Wiek: 3 lata
Rasa: wilczyca muzyki
Hierarchia: Atakująca
Charakter: Mądra, miła. Potrafi pocieszyć każdego, oraz rozśmieszyć. Zabawna, nieśmiała. Nie lubi być w centrum uwagi, zainteresowania. Lubi czasem sama spędzać czas, ale czasami brakuje jej osoby, przyjaciela który ją zrozumie. Bardzo wrażliwa, ale przy tym niesamowicie odważna. Nie boi się nowych wyzwań. Jest tez bardzo energiczna i żywiołowa, oraz bardzo szalona. Czasami ma naprawdę głupie pomysły i potrafi być, nawet dziecinna. Ale potrafi zachować powagę. Gdy ktoś ją zdenerwuje nie radzę jej wchodzić w drogę. Potrafi pokazać "pazur". wtedy często jest chamska, wredna i złośliwa.
Zainteresowania: Sagrina kocha słuchać muzyki to ją uspokaja i odciąga od kłopotów i realnego świata,lubi zwiedzać nie odkryte jeszcze zakątki, ale pomimo tego nie jest typem wędrowca. Lubi spiewać, jest w tym nawet dobra, ale woli gdy jest sama podczas swoich "występów". Nienawidzi gdy ktoś jej przeszkadza kiedy medytuje, a robi to często. Lubi próbować nowych rzeczy, nowych "sportów".
Umiejętności: czytanie w myślach, super głos, teleportacja
Poziom: 1
Partner/ka: Zakochana w jednym wilku..
Historia: Mówi o niej tylko zaufanym osobom.. (sierota, nie ma nikogo)
Steruje: Oliwcia06 (hw)
Inne zdjęcia/ciekawostki: urodziny: 5 dzień lata
Zdjęcie1, Zdjęcie2,
Ma jedno oko fioletowe, a drugie białe.
Pseudonim: Safi
Klan: Kuran
Wiek: 3 lata
Rasa: wilczyca muzyki
Hierarchia: Atakująca
Charakter: Mądra, miła. Potrafi pocieszyć każdego, oraz rozśmieszyć. Zabawna, nieśmiała. Nie lubi być w centrum uwagi, zainteresowania. Lubi czasem sama spędzać czas, ale czasami brakuje jej osoby, przyjaciela który ją zrozumie. Bardzo wrażliwa, ale przy tym niesamowicie odważna. Nie boi się nowych wyzwań. Jest tez bardzo energiczna i żywiołowa, oraz bardzo szalona. Czasami ma naprawdę głupie pomysły i potrafi być, nawet dziecinna. Ale potrafi zachować powagę. Gdy ktoś ją zdenerwuje nie radzę jej wchodzić w drogę. Potrafi pokazać "pazur". wtedy często jest chamska, wredna i złośliwa.
Zainteresowania: Sagrina kocha słuchać muzyki to ją uspokaja i odciąga od kłopotów i realnego świata,lubi zwiedzać nie odkryte jeszcze zakątki, ale pomimo tego nie jest typem wędrowca. Lubi spiewać, jest w tym nawet dobra, ale woli gdy jest sama podczas swoich "występów". Nienawidzi gdy ktoś jej przeszkadza kiedy medytuje, a robi to często. Lubi próbować nowych rzeczy, nowych "sportów".
Umiejętności: czytanie w myślach, super głos, teleportacja
Poziom: 1
Partner/ka: Zakochana w jednym wilku..
Historia: Mówi o niej tylko zaufanym osobom.. (sierota, nie ma nikogo)
Steruje: Oliwcia06 (hw)
Inne zdjęcia/ciekawostki: urodziny: 5 dzień lata
Zdjęcie1, Zdjęcie2,
Ma jedno oko fioletowe, a drugie białe.
______________________________________
Imię: Donatello
Pseudonim: Donnie (zdrobnienie)
Klan: Kuran
Wiek: 6 lat
Rasa: Mieszaniec
Hierarchia:
Charakter: Donnie nie jest typem wilka, który niezbyt często używa przemocy. Owszem. Potrafi walczyć, ale z reguły posługuje się rozumem. Nie jest zbyt ufny, ale otwarty na nowe znajomości. Intryguje się przyrodą, metalurgią oraz wieloma innymi dziedzinami nauki. Zawsze przemyśli wszystko dwa razy, za nim coś powie. Woli ciszę i spokój, niż wrzawę i imprezy. Lubi zaciszne miejsca i zgłębianie tajników nauki.
Zainteresowania: Przyroda, geografia, chemia, metalurgia i wiele innych dziedzin nauki.
Umiejętności: Jest zwykłym wilkiem. Nad "mocami" góruje rozum i spryt.
Poziom: 1
Partnerka: Brak
Historia: Pochodzi z Włoch. Jego matką jest Gioza, a ojcem Conyon. Kiedy jego rodzice uznali za głupie to, co wyczyniał i zamiast stać się prawdziwym wojownikiem zgłębiał tajniki nauki, uciekł. Po kilku miesiącach trafił tu.
Steruje: hayden
Inne zdjęcia/ciekawostki: Sześć lat temu...
Pseudonim: Donnie (zdrobnienie)
Klan: Kuran
Wiek: 6 lat
Rasa: Mieszaniec
Hierarchia:
Charakter: Donnie nie jest typem wilka, który niezbyt często używa przemocy. Owszem. Potrafi walczyć, ale z reguły posługuje się rozumem. Nie jest zbyt ufny, ale otwarty na nowe znajomości. Intryguje się przyrodą, metalurgią oraz wieloma innymi dziedzinami nauki. Zawsze przemyśli wszystko dwa razy, za nim coś powie. Woli ciszę i spokój, niż wrzawę i imprezy. Lubi zaciszne miejsca i zgłębianie tajników nauki.
Zainteresowania: Przyroda, geografia, chemia, metalurgia i wiele innych dziedzin nauki.
Umiejętności: Jest zwykłym wilkiem. Nad "mocami" góruje rozum i spryt.
Poziom: 1
Partnerka: Brak
Historia: Pochodzi z Włoch. Jego matką jest Gioza, a ojcem Conyon. Kiedy jego rodzice uznali za głupie to, co wyczyniał i zamiast stać się prawdziwym wojownikiem zgłębiał tajniki nauki, uciekł. Po kilku miesiącach trafił tu.
Steruje: hayden
Inne zdjęcia/ciekawostki: Sześć lat temu...
____________________________________________
Imię: Chione
Pseudonim: Ice, Snow
Płeć: Wadera
Wiek: 6 lat
Klan: Kuran
Stanowisko: Wyrocznia
Moce: Panowanie nad zimnem, światłem, lodem a także czasem. Lot. Telepatia i teleportacja.
Umiejętności: Rzucanie nożami, walka na sztylety (jako człowiek).
Charakter: Chione nie wie, kim jest. A wszystko to za sprawą ostatnich wydarzeń (odkrycie swojej przeszłości). Wcześniej Chione była zimna, nieczuła itd. Podczas krótkiego pobytu w watasze trochę się zmieniła a później...
Cechy charakterystyczne: Puszysty ogon, długa grzywka z miętowymi pasemkami, biało-niebieskie futro.
Inne informacje: Nie lubi wody.
Zwyczaje i zainteresowania: Lubi tworzyć z lodu różne rzeźby. Często wychodzi w nocy z jaskini.
Poziom: 1
Historia: Urodziła się w watasze zwykłych wilków. Nie zawsze była taka niezwykła. Przez pierwszy rok życia jedyną anomalią była jej sierść. Za to później jej moce zaczęły wymykać się spod kontroli. Obniżała o kilka stopni temperaturę w pomieszczeniu, w którym się znajdowała. Roztaczała poświatę.
Jej matka starała się to ukryć, ale nie udało jej się to. Chione nie pamięta nic więcej aż do momentu, w którym obudziła się ze snu w jakiejś jaskini. Była wtedy dorosła - taka do niedawna była jej historia. Później odkryła, że je jako mały szczeniak została porzucona i znaleziona przez swoich"rodziców".
Rodzina: Gdzieś tam musi być, prawda?
Partner: -
Marzenie: Odnaleźć swoją prawdziwą rodzinę.
Urodziny: 01.01.
Jaskinia: Nr 7
Właściciel: hania2570 (hw)
Inne zdjęcia:
Jako człowiek, Podczas lotu, Forma do teleportacji, Szczeniak,
___________________________
Imię: Weresha
Pseudonim: Kamiken (Bogini Miecza)
Płeć: Wadera
Wiek: ---
Klan: Kuran
Stanowisko: Wojownik
Moce: Jej mocą jest materializacja. W walce materializuje katany, z których najczęściej używa Hageshii, bo jest najostrzejsza. Enshou ma domenę ognia i wszystko roztapia oraz spala(rzadko go rusza), Seisui ma domenę wody - między innymi pozwala jej walczyć pod wodą. Seiiki - jest świętym mieczem, którego użyła tylko raz w życiu, pozwala on negować wszystko i wszystkich. Może jeszcze przywoływać różne inne rzeczy.
Umiejętności: Weresha jest nadzwyczaj szybka i silna, a do tego bardzo inteligentna. Jest mistrzem miecza oraz walki wręcz.
Charakter: Weresha jest dość zmienna, jednak jej charakter zwykle wygląda tak: nie odzywa się często. Nie jest duszą towarzystwa, ale ceni lojalność. Nigdy nie zostawi bliskich, ani watahy w potrzebie. Gotowa jest poświęcić dla nich życie. Zirytować można ją łatwo - nawet szeptem, jednak we wściekłość wprowadzić można ją tylko na dwa sposoby: krzywdząc jej rodzinę lub watahę. Gdy się wścieknie, staje się Berserkerem - w pełnym tego słowa znaczeniu. Chociaż nie traci wtedy świadomości, nie ma zamiaru się kontrolować. Jeśli chce, potrafi być miła i wyrozumiała.
Cechy charakterystyczne: fioletowe futro, bandaż na prawej przedniej łapie
Inne informacje: nienawidzi smoków
Zwyczaje i zainteresowania:
Poziom: 2
Historia: Jeśli zapytasz, to ją poznasz.
Rodzina: nie żyje
Partner: zobaczymy
Marzenie: Zostać Przywódcą Wojska, mieć kiedyś szczenięta
Urodziny: 8.08
Jaskinia: Nr 1
Właściciel: Karolinacb
Inne zdjęcia: ---
________________________________
Imię: Chione
Pseudonim: Ice, Snow
Płeć: Wadera
Wiek: 6 lat
Klan: Kuran
Stanowisko: Wyrocznia
Moce: Panowanie nad zimnem, światłem, lodem a także czasem. Lot. Telepatia i teleportacja.
Umiejętności: Rzucanie nożami, walka na sztylety (jako człowiek).
Charakter: Chione nie wie, kim jest. A wszystko to za sprawą ostatnich wydarzeń (odkrycie swojej przeszłości). Wcześniej Chione była zimna, nieczuła itd. Podczas krótkiego pobytu w watasze trochę się zmieniła a później...
Cechy charakterystyczne: Puszysty ogon, długa grzywka z miętowymi pasemkami, biało-niebieskie futro.
Inne informacje: Nie lubi wody.
Zwyczaje i zainteresowania: Lubi tworzyć z lodu różne rzeźby. Często wychodzi w nocy z jaskini.
Poziom: 1
Historia: Urodziła się w watasze zwykłych wilków. Nie zawsze była taka niezwykła. Przez pierwszy rok życia jedyną anomalią była jej sierść. Za to później jej moce zaczęły wymykać się spod kontroli. Obniżała o kilka stopni temperaturę w pomieszczeniu, w którym się znajdowała. Roztaczała poświatę.
Jej matka starała się to ukryć, ale nie udało jej się to. Chione nie pamięta nic więcej aż do momentu, w którym obudziła się ze snu w jakiejś jaskini. Była wtedy dorosła - taka do niedawna była jej historia. Później odkryła, że je jako mały szczeniak została porzucona i znaleziona przez swoich"rodziców".
Rodzina: Gdzieś tam musi być, prawda?
Partner: -
Marzenie: Odnaleźć swoją prawdziwą rodzinę.
Urodziny: 01.01.
Jaskinia: Nr 7
Właściciel: hania2570 (hw)
Inne zdjęcia:
Jako człowiek, Podczas lotu, Forma do teleportacji, Szczeniak,
___________________________
Imię: Weresha
Pseudonim: Kamiken (Bogini Miecza)
Płeć: Wadera
Wiek: ---
Klan: Kuran
Stanowisko: Wojownik
Moce: Jej mocą jest materializacja. W walce materializuje katany, z których najczęściej używa Hageshii, bo jest najostrzejsza. Enshou ma domenę ognia i wszystko roztapia oraz spala(rzadko go rusza), Seisui ma domenę wody - między innymi pozwala jej walczyć pod wodą. Seiiki - jest świętym mieczem, którego użyła tylko raz w życiu, pozwala on negować wszystko i wszystkich. Może jeszcze przywoływać różne inne rzeczy.
Umiejętności: Weresha jest nadzwyczaj szybka i silna, a do tego bardzo inteligentna. Jest mistrzem miecza oraz walki wręcz.
Charakter: Weresha jest dość zmienna, jednak jej charakter zwykle wygląda tak: nie odzywa się często. Nie jest duszą towarzystwa, ale ceni lojalność. Nigdy nie zostawi bliskich, ani watahy w potrzebie. Gotowa jest poświęcić dla nich życie. Zirytować można ją łatwo - nawet szeptem, jednak we wściekłość wprowadzić można ją tylko na dwa sposoby: krzywdząc jej rodzinę lub watahę. Gdy się wścieknie, staje się Berserkerem - w pełnym tego słowa znaczeniu. Chociaż nie traci wtedy świadomości, nie ma zamiaru się kontrolować. Jeśli chce, potrafi być miła i wyrozumiała.
Cechy charakterystyczne: fioletowe futro, bandaż na prawej przedniej łapie
Inne informacje: nienawidzi smoków
Zwyczaje i zainteresowania:
Poziom: 2
Historia: Jeśli zapytasz, to ją poznasz.
Rodzina: nie żyje
Partner: zobaczymy
Marzenie: Zostać Przywódcą Wojska, mieć kiedyś szczenięta
Urodziny: 8.08
Jaskinia: Nr 1
Właściciel: Karolinacb
Inne zdjęcia: ---
________________________________
Subskrybuj:
Posty (Atom)