poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Od Dejyi ,,Historia"

Już prawie miałam. Było tuż, tuż.
Ale mi uciekło. Nie dosłownie. Tak tylko próbowałam rzucić bardzo trudne zaklęcie do którego przymierzałam się od miesiąca. Ale nieee! Dzięki mojemu szczęściu spędzę kolejne cztery tygodnie na szukanie odpowiedniego miejsca.
A wszystko przez wilka, który wypadł z lasu i popchnął mnie tak, że stoczyłam się ze wzgórza. A ja półprzytomna wylądowałam w krzakach.
- Hm?... - zapytałam kamień leżący przed moim nosem.
- Ups - rozległ się głos.
- Ej! - oprzytomniałam. - Kim?... Jak?... Co?... No, nie!

< Ktosiu? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz