-To nie ja decyduje czy możesz dołączyć. Skoro trafiłaś tutaj, do Alastoru, to znaczy, że bogowie cię wybrali. - Stwierdziłem obojętnie siadając obok wilczycy.
-Aha...- Odparła trochę mnie przyjaźnie niż wcześniej.
-Musisz do jakiegoś klanu należeć. - Dodałem.
-Aaaa... mogę do twojego? - Spytała znowu miło.
-Nie. Nie przyjmuję pyskatych małolat... - Skomentowałem złośliwie. - A właśnie, masz na imię Aishii, prawda?
-Tak...
-W takim razie miło mi cię poznać, Ashi. - Ukłoniłem się.
-Aishii, nie Ashi... - Poprawiła mnie.
-Nie, będziesz Ashi i koniec.
<Aishii?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz